Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Katastrofa to nie śmierć połowy ludzkości w wojnie atomowej. Katastrofa to życie całej ludzkości pod panowaniem ustroju komunistycznego

Józef Mackiewicz

Warto pogłębić refleksję nad tym proroczym zdaniem. Szczególnie, że wskazuje ono kierunek „rozwoju” świata zapowiedziany w Biblii. Przedstawia ona perspektywę totalitarnego rządu światowego, który obejmie władzę nad światem metodą podstępu i „walki o pokój”. Biblia informuje nas także o pewnym – pomijanym przez wielu współczesnych komentatorów ostrzegającym przed rządem światowym – fakcie. Otóż światowy rząd nie powstanie bez pomocy… światowego kościoła, który omami mieszkańców Ziemi, by uwierzyli w słodkie obietnice antychrysta.

Analizując historię propagandy ostatnich stuleci, można łatwo dojść do wniosku, że niespotykane wcześniej (zarówno co do skali zasięgu jak i perwersji) mistrzostwo w zwodzeniu osiągnął komunistyczny Związek Sowiecki. Przysłowiowa propaganda Goebbelsa to przy dokonaniach Sowietów dziecinna zabawa. Dowodem tego jest bezpowrotny upadek państwa i ideologii Hitlera w zestawieniu z ciągle odradzającą się i przybierającą nowe szaty myślą komunistyczną i z jej nosicielem – Rosją.

Diaboliczny spryt kremlowskiej dezinformacji doprowadził do tego, że wolny świat uwierzył w mit o „upadku komunizmu”, o „demokratyzacji Rosji” oraz o bezpiecznym świecie, w którym „nigdy więcej wojny”. W tym czasie sowieccy stratedzy w Moskwie i Pekinie przygotowywali się do podboju…

Zakres zwodzenia widać szczególnie wyraźnie na froncie religijnym. W 2012 roku Watykan pobłogosławił „pojednanie” największego katolickiego kościoła Europy z cerkwią pułkownika KGB Putina. To oczywiście tylko preludium do stworzenia kościoła o „dwóch płucach”. W tym roku Watykan rozpoczął umizgi do swego duchowego zaprzeczenia, do ewangelikalnych kościołów protestanckich. Okazało się, że w szeregach protestantów ma już swoich agentów, którzy ogłaszają „koniec protestu” i czas zjednoczenia się z papiestwem. Nietrudno zauważyć, że proces symbolicznie zapoczątkowany przez Jana Pawła II w Asyżu znajdzie swe wypełnienie w bezbożnym kościele światowym.

Na naszym podwórku politycznym rozegrał się również bardzo niebezpieczny spektakl fałszywego pojednania. Oto Jarosław Kaczyński przy wtórze „Gazety Polskiej” przekroczył granicę pomiędzy światem sprawiedliwości a światem zbrodnii. Wszystko to w imię Ukrainy, jak to ujęła Dorota Kania: „Przede wszystkim Ukraina”. Dotychczas mówiono nam, że przede wszystkim Polska, prawo i sprawiedliwość…