Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Artykuł archiwalny z Idź Pod Prąd 2007, nr 35 (czerwiec), s. 19.

Paweł Chojecki

Roman Giertych dostał niesamowitą szansę uzdrowienia polskich rodzin na wiele najbliższych lat. Dostał władzę w najbardziej szkodliwym dla Polski resorcie. To głównie dzięki obowiązkowej, publicznej szkole dzieci są coraz głupsze, bezideowe, konformistyczne i zdegenerowane moralnie. To rządowa szkoła jest kuźnią ideologicznych kadr „postępu”. Minister, zamiast szybkimi krokami dążyć do minimalizowania czy wręcz likwidacji przymusu szkolnego, do przejścia na bon edukacyjny, a w ostatecznej perspektywie na całkowitą prywatyzację szkolnictwa, daje przykład lewicy, jak odgórnie zarządzać szkołą, by była dobrym instrumentem w rękach aktualnej władzy. Po obowiązku szkolnym sześciolatków, katechezie dla trzylatków i mundurkach przyszła kolej na obowiązkowe lektury. Poczekajmy, jaki kanon szkolnych czytanek zaproponuje nam tow. Biedroń, gdy obejmie schedę po p. Giertychu. Szkoda, że szermujący patriotycznymi hasłami ludzie nie potrafią zrobić dla Polski nic dobrego, gdy mają okazję. Skąd to zamiłowanie do powtarzania ciągle tych samych błędów???
„Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie czapkę z piór: czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur.”