Chińskie czołgi, ciężarówki wojskowe oraz żołnierze gromadzone są na granicy z Koreą Północną – donosi brytyjski dziennik Daily Star. Powodem tego ma być obawa przed wojną Korei Północnej ze Stanami Zjednoczonymi. Zauważono, że wojska Armii Narodowo-Wyzwoleńczej przemieszczają się wzdłuż rzeki Tumen, będącej granicą między Koreą Północną, Chinami i Rosją. Nieopodal rzeki, w pobliżu miasta Yanji, pojawiły się też kolumny ciężarówek należących do ANW.
Chińscy dowódcy przeprowadzili niedawno tak zwaną „ceremonię wojenną”, ponaglając swoich żołnierzy do przygotowania się do działań wojennych. Miałyby one polegać, m.in. na tłumieniu fali migrantów, która powstałaby w sytuacji ataku Stanów Zjednoczonych na Koreę Północną.
Kilka dni temu Kim Dzong-Un ostrzegł Stany Zjednoczone, że „przycisk nuklearny” znajduje się na jego biurku. Donald Trump na swoim Twitterze odpowiedział:
– Przywódca Korei Północnej Kim Dzong-Un właśnie stwierdził, że „przycisk nuklearny jest cały czas na jego biurku”. Niech ktoś z jego wyczerpanego i wygłodzonego reżimu poinformuje go, że ja też mam przycisk nuklearny, ale jest on o wiele większy i potężniejszy niż Kima. I mój przycisk działa!
Ambasador USA w ONZ, Nikki Haley, skierowała też w stronę Korei Północnej ostrzeżenie przed podejmowaniem kolejnej próby rakietowej. Powiedziała, że „Waszyngton nie potraktuje poważnie żadnych rozmów między Koreą Północą i Południową, chyba że Południe zmusi w jakiś sposób Pjongjang do rezygnacji z broni jądrowej”.
