Warszawska prokuratura i policja sprawdzają czy doszło do obrazy uczuć religijnych podczas „czarnego protestu”.

Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Warszawska prokuratura i policja sprawdzają czy doszło do obrazy uczuć religijnych podczas „czarnego protestu”. Chodzi o jeden z trzymanych przez uczestniczki manifestacji transparentów; zawiadomienia w tej sprawie złożyło ONR. - Prowadzone jest w sprawie obrazy uczuć religijnych osób wyznania chrześcijańskiego oraz znieważenia publicznie przedmiotu czci religijnej w postaci krzyża - poinformował rzecznik prokuratury rejonowej Warszawa Śródmieście.
Za obrazę uczuć religijnych grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara do 2 lat więzienia.


Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Warszawska prokuratura i policja sprawdzają czy doszło do obrazy uczuć religijnych podczas „czarnego protestu”. Chodzi o jeden z trzymanych przez uczestniczki manifestacji transparentów; zawiadomienia w tej sprawie złożyło ONR. – Prowadzone jest w sprawie obrazy uczuć religijnych osób wyznania chrześcijańskiego oraz znieważenia publicznie przedmiotu czci religijnej w postaci krzyża – poinformował rzecznik prokuratury rejonowej Warszawa Śródmieście.
Za obrazę uczuć religijnych grozi grzywna, ograniczenie wolności lub kara do 2 lat więzienia.

Autor
Redakcja IPP