Władze Starogardu: wiemy, że w Chinach jest komunizm i propaganda, ale i tak wysyłamy tam młodzież!

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 4 min.

Władze Starogardu Gdańskiego otwarcie przyznają w rozmowie z Idź Pod Prąd TV, że zdają sobie sprawę, iż wysyłają swoją młodzież do Chin, gdzie panuje system komunistyczny, który szerzy propagandę. Ku naszemu zdziwieniu rzecznik prezydenta miasta tłumaczy, że dzięki tym wyjazdom młodzież zyskuje „globalną świadomość”. Jednocześnie przyznaje, że sama ma poważne wątpliwości co do komunistycznego państwa…

Niewielkie miasto na Pomorzu – Starogard Gdański – współpracuje z komunistycznymi Chinami na szeroką skalę. Wysyła młodzież do Chin, świętuje rocznice stosunków polsko-chińskich oraz uczy Chińczyków segregować śmieci.

Już w zeszłym roku młodzież ze Starogardu pojechała do komunistycznych Chin w ramach wymiany młodzieżowej. Magdalena Dalecka, rzecznik prezydenta miasta Janusza Stankowiaka, stwierdziła, że dzięki temu młodzi ludzie mieli możliwość rozwinięcia świadomości globalnej:

Dla młodzieży była to świetna wyprawa życia, gdzie doświadczyli absolutnie czegoś innego. Zobaczyli, jak ludzie inaczej żyją, jak wygląda Kraj Środka, chociażby z punktu widzenia, że tam jest zupełnie inny ustrój. Zetknąwszy się z młodzieżą, która wychowywana jest w innej dyscyplinie i innych warunkach, dla nich to też jest powód do refleksji i do myślenia o tym, jak mają w Polsce.

Jednocześnie władze Starogardu otwarcie przyznają, że wiedzą o ustroju panującym w Chinach. 

My sobie zdajemy sprawę, że to jest kraj komunistyczny, obserwujemy, w jaki sposób pracują, w jaki sposób załatwią różne rzeczy związane z wyjazdami mówi Dalecka Absolutnie zdajemy sobie sprawę, że to, co pokazują i to, jak pokazują, jest mocno osadzone w propagandzie.

Prywatnie nie popieram

Rzecznik prezydenta Starogardu podzieliła się z nami swoimi prywatnymi poglądami odnośnie do Chin:

Osobiście czytałam trochę i wiem o tych Chinach i wiem, co tam się dzieje, byłabym ostrożna i tyle. (…) Ja realizuję pewną politykę. Nie pojechałabym do Chin, żeby tam zamieszkać. Nie jest to naród, który jest moim wzorcem.

Jednak pomimo tej wiedzy władze Starogardu obecnie nie widzą niebezpieczeństwa związanego ze współpracą z komunistycznymi Chinami.

Nie odczuwam, żeby w tej chwili w jakiś sposób ta współpraca z Chinami miała negatywny wpływ i wkraczała w takie obszary, które mogą stanowić zagrożenie dla mieszkańców, dla nas stwierdza rzecznik prezydenta Stankowiaka.

Współpracujemy z komunistycznymi Chinami, bo rząd współpracuje

Rzecznik wskazuje również, że za współpracą z komunistycznymi Chinami przemawia pozycja tego kraju na arenie międzynarodowej jako drugiej gospodarki na świecie. Dalecka stwierdza, że nie jest to już taki sam kraj, z którym komunistyczna Polska nawiązała stosunki 70 lat temu, za czasów panowania w Chinach reżimu Mao Tse-tunga.

Świat się zmienia. Chiny też się zmieniły i to mocno. Kierunek jest taki, że Polska na szczeblu rządowym otworzyła się na tę współpracę. (…) Chyba ludzie, którzy działają w tym kierunku, mają świadomość tych zagrożeń i są czujni na to tłumaczy rzecznik prezydenta miasta.

Władze Starogardu, z prezydentem miasta Januszem Stankowiakiem na czele, wzięły udział w uroczystości zorganizowanej 25 września przez konsulat komunistycznych Chin z okazji 70. rocznicy nawiązania stosunków polsko-chińskich. W ramach obchodów 19 października w Starogardzie wystąpili również chińscy artyści z miasta Luohe, z którym w tym roku Starogard podpisał umowę o partnerstwie. Na występie była obecna delegacja z Chin.

Rzecznik prezydenta w rozmowie z nami stwierdza, że współpraca z Chinami rozwija się w bardzo szybkim tempie. W przyszłości ma ona zostać poszerzona o edukację, oświatę i naukę.

W maju w 2020 r. prezydent miasta ma pojechać do komunistycznych Chin w celu oficjalnego otrzymaniaPawilonu Przyjaźni” polsko-chińskiej, który ma stanąć w starogardzkim parku.

W ostatnim czasie Starogard coraz mocniej otwiera się również na współpracę gospodarczą z komunistycznymi Chinami. Rzecznik informuje, że prezydent Starogardu 30 października wziął udział w seminarium „Wejście na rynek chiński” w Gdańsku, organizowanym przez władze województwa pomorskiego. Na seminarium zaproszeni zostali także starogardzcy przedsiębiorcy.

11 grudnia do Starogardu przyjechała delegacja z chińskiego miasta Foshan w celu odświeżenia kontaktów partnerskich zawartych w 2014 r. Jak czytamy na stronie internetowej miasta, przedmiotem rozmów przedstawicieli miast było m.in. zarządzanie systemem odbioru i segregacji śmieci, którego przedstawiciele Foshan chcą nauczyć się od swoich partnerów, w tym Polaków. „Niedawno zaczęliśmy segregację odpadów na bio, papier i metale. (…) Czeka nas wiele zmian w zakresie zarządzania tym systemem i ochrony środowiska. Chcemy się uczyć od naszych partnerów, dlatego tak nas ciekawi, jak to wygląda w Starogardzie Gdańskim” – powiedział Ye Liang, przewodniczący Kongresu Ludowego Foshan.

Do kwestii wycieczek Starogardzkiej młodzieży do Chin oraz argumentacji władz miasta odniosła się podczas programu Idź Pod Prąd NA ŻYWO red. Hanna Shen, korespondentka Telewizji Idź Pod Prąd na Tajwanie.

– Nie mówiłabym nic, gdybym wiedziała, że takie same działania są prowadzone i tak samo młodzież zachęcana jest do wyjazdów do Stanów Zjednoczonych, na Tajwan czy do Japonii, żeby pokazać, jak funkcjonują te wszystkie społeczności. Wtedy, w takim kontraście, widząc, jak różne są te społeczności, młodzież mogłaby mieć wizję która jest prawdziwa. Ale kiedy jadą do Chin, to wiadomo, że tam młodzież przechodzi edukację, która jest komunistycznym praniem mózgu, więc nic odkrywczego od nich się nie dowiedzą i nie poznają prawdy o Chinach, o tym, jak na prawdę funkcjonuje ten system, o tym, jakie są zagrożenia.
(…)
Komuniści już nie mówią „komunizm”, oni mówią „globalizm”. Nie mówią „świadomość komunistyczna”, tylko „świadomość globalna”. Nasze władze, na szczeblu samorządów, ale i nie tylko, bardzo łatwo to kupują – powiedziała    red. Shen.

Cały komentarz można obejrzeć poniżej:

 

Źródła:

idzpodprad.pl / starogard.pl