ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP TV NA ŻYWO:
Tak działania władz Polski komentował dr Tomasz Pawłuszko, ekspert geostrategii i obronności z Instytutu Sobieskiego i Uniwersytetu Opolskiego:
„W kryzysie na granicy dziwi mnie brak czytelnych działań dyplomacji polskiej. Ambasador Białorusi normalnie pracuje. Loty nadal są. Przejścia graniczne z Białorusią nadal otwarte. Pomocy UE i NATO nie chcemy. Rozmów z reżimem Łukaszenki nie ma. Z Amerykanami również. Propozycja pomocy ze strony Niemiec odrzucona. Opozycji nie zaprasza się na Radę Bezpieczeństwa Narodowego, a mediów i Frontexu nie dopuszcza do współpracy. Nie mam bezpośrednich dowodów, ale na podstawie powyższych kilku obserwacji wygląda to jak ustawka z Łukaszenką na potrzeby polityki wewnętrznej obu władz państwowych. Jeśli to rozumowanie jest prawdziwe, to wojsko i policja byłyby tylko pionkami w grze politycznej (o uchodźcach nie wspomnę). Niestety w takich okolicznościach sytuacja może się wymknąć spod kontroli. Zwłaszcza że otwarcie mówi się o wielomiesięcznym kryzysie.
Próby „manifestacji siły” w ten sposób mogą posłużyć do mobilizacji poparcia wokół PiS w momencie kryzysu w relacjach z UE i USA. To próba przejęcia inicjatywy w mediach po kryzysie polexitu i przykrycia tematów obyczajowych (np. dyskusji o prawie aborcyjnym), gdzie rządowa narracja przegrywała” – napisał dr Tomasz Pawłuszko.
Pastor Paweł Chojecki, redaktor naczelny Telewizji Idź Pod Prąd, wskazuje, że w grę może wchodzić także realizacja bardziej dalekosiężnego planu:
„Państwo pisowskie od wielu miesięcy nie rozwiązuje żadnego z żywotnych problemów i kumuluje kryzysy. Z jednej strony społeczeństwo jest zdrowotnie rozwalone, bo rząd nie przygotował kraju na czwartą falę epidemii, z drugiej strony mamy kryzys energetyczny, ogromne podwyżki cen energii przed zimą i ogólnie podwyżki cen, inflacja. Ludzie się boją. I na te wielkie kryzysy rząd PiS nakłada zamieszanie z Marszem Niepodległości […] i do tego teraz jeszcze kryzys na granicy z Białorusią, który był przewidywalny, a nie ma żadnego pomysłu, jak go rozwiązać. Albo Jarosław Kaczyński i jego dwór kompletnie zgłupieli i nie są przygotowani do zarządzania państwem, albo to jest banda sabotażystów. […]
Dr Pawłuszko przedstawił trafną, mądrą ocenę. Boję się jednak, że jest jeszcze gorzej, że oprócz tego scenariusza realizowany jest dłuższy plan. Przypominam rok 2017, kiedy papież Franciszek, mocny autorytet społeczeństw naszego regionu […], powiedział: »Unia Europejska powinna się jak najszybciej przekształcić w strukturę federalną, tak aby o polityce i prawach nie decydowały już poszczególne kraje, lecz federalny rząd i parlament« („La Republicca” 8 lipca 2017 r.).
Państwa Starej Unii w większości są już przyzwyczajone do świata bez granic, federalizacji. Ale państwa Europy Środkowo-Wschodniej […] świeżo odzyskały niepodległość (przynajmniej teoretycznie), więc nie chciałyby jej tak od razu oddawać. Aby więc kraje naszego regionu skłonić do takiego planu, trzeba jakiegoś wielkiego kryzysu. A Polska jest tu głównym państwem. Trzeba się liczyć z tym, że owe zmiany układu geopolitycznego – by UE stała się federalnym superpaństwem – też rozpoczną się od Polski. Dlatego sądzę, że obecne kryzysy są kumulowane w katastrofę, która ma rzucić Polaków na glebę, by przyjęli rozwiązanie zaproponowane w 2017 r. przez papieża Franciszka, które podchwyciła Angela Merkel. Przy czynnym współudziale części władz PiS-u realizowany jest scenariusz destabilizacji Polski, doprowadzenia na skraj wojny domowej przez napuszczanie jednych na drugich, by Polacy stanęli przed alternatywą: albo kompletna anarchia, albo przyjmujemy nowe rozwiązania UE” – ostrzega pastor Chojecki.