Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Wczoraj poseł Paweł Szramka z Koła Polskie Sprawy poinformował o swoim odwołaniu ze stanowiska zastępcy przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Decyzji nie uzasadniono, nikt nic nie wie, ale rozkaz poszedł z góry– podsumował na swoim Facebooku Szramka. Dziś w rozmowie z Telewizją Idź Pod Prąd ujawnił kulisy sprawy: wcześniej miałem informację ze strony obozu władzy, że nie muszę tracić stanowiska, ale muszę zmienić swoje postępowanie. Chodziło o to, by wspomagać PiS w kluczowych głosowaniach w Sejmie, Szykuje się podobna akcja na innego członka prezydium komisji– zdradził w wywiadzie dla IPP TV poseł Paweł Szramka.

ZOBACZ CAŁY WYWIAD

Kornelia Chojecka: Wczoraj w mediach społecznościowych poinformował pan, że odwołano pana z funkcji zastępcy przewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej. O co właściwie poszło?

Paweł Szramka: Myślę, że chodzi o to, żeby zyskać głosy dla większości sejmowej. Oczywiście, oficjalny komunikat był zupełnie inny. Podczas posiedzenia komisji przewodniczący poinformował, że wpłynął wniosek o odwołanie mnie z prezydium. Natomiast nie przeczytano nawet za bardzo tego wniosku. Stwierdzono tylko, że jest regulaminowy. Ponadto nie zjawił się nawet poseł, który złożył ten wniosek, więc wszystko było owiane tajemnicą. Natomiast głosowanie zakończyło się oczywiście po myśli PiS-u, ponieważ mają większość w komisji i odwołali mnie z funkcji wiceprzewodniczącego.

Czyli ta decyzja została panu przekazana bez konsultacji?

Tak, na komisji. Natomiast wcześniej miałem informację ze strony obozu władzy, że
oczywiście nie muszę tracić tego stanowiska wiceprzewodniczącego Komisji Obrony
Narodowej, jednak muszę zmienić swoje postępowanie, bo dosłownie takie słowa padły. I oczywiście chodziło o to, żeby wspomagać partię rządzącą w kluczowych głosowaniach na
posiedzeniach Sejmu. Ale jak państwo widzicie, nie jestem już członkiem prezydium, więc to chyba jest prosta odpowiedź, jakie było moje nastawienie do tej propozycji.

Czy znane są panu inne przypadki takiego postępowania wobec posłów?

Nie chcę rozpowszechniać plotek, ponieważ nie byłem przy takich rozmowach. Słyszałem, że szykuje się podobna akcja na innego członka prezydium komisji, więc w niedalekiej przyszłości może również okazać się, że to prezydium kolejny raz w pewnym stopniu się zmieni. Nawet nie chodzi o kogoś konkretnie, o moją osobę czy o tego posła, o którym pewnie niedługo będziemy rozmawiać. Przede wszystkim uważam, że członkami komisji czy też zasiadającymi w prezydium komisji powinny być osoby znające się na materii, którą owa komisja się zajmuje. Wątpię, żeby w naszej komisji było zbyt wielu posłów, którzy wcześniej nosili mundur. I na pewno są również lepsi eksperci ode mnie, natomiast nie ma zbyt wielu osób, które tak dobrze czują i znają wojsko od środka.

Jak ta decyzja świadczy według pana o stanie państwa polskiego?

Jednym słowem: tragicznie. Widzimy, że partia rządząca robi wszystko, absolutnie wszystko, żeby tylko utrzymać się przy władzy, nawet kosztem sprawności państwa. Możemy tylko żałować, że mamy taką władzę, która przede wszystkim myśli o tym, żeby zachować w jak najlepszej formie swoją partię. Myśli tylko o interesie partii, a sprawy polskie pozostają niestety w tle tego wszystkiego.