Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Stany Zjednoczone ostrzegły w poniedziałek, że nieskoordynowane działania wojenne Turcji w północnej Syrii utrudniają walkę z Państwem Islamskim. Pentagon wezwał Turcję i niektóre ugrupowania syryjskie, by przestały zwalczać się nawzajem.

Zastępca prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes oświadczył, że Biały Dom sprzeciwia się tureckiej ofensywie na terytoria kontrolowane przez ugrupowania wspierane przez Waszyngton.

Walki koncentrują się na południe od  miasta Dżarabulus, które Turcja zajęła w zeszłym tygodniu „Państwo Islamskie nie jest obecne na południe od Dżarabulusu” – zwrócił uwagę Pentagon.

Dodał, że dalsze działania przeciw tureckiej opozycji walczącej z ISIS „skomplikują utworzenie zjednoczonego frontu przeciw Państwu Islamskiemu”.

Minister obrony USA Ash Carter zaapelował do Turcji o „skoncentrowanie się na walce z Państwem Islamskim” i zaprzestanie ataków na bojowników popieranego przez USA sojuszu Syryjskich Sił Demokratycznych.

Po powrocie z Turcji w zeszły czwartek, minister Witold Waszczykowski zapewniał, że po nieudanym przewrocie w Turcji nic wielkiego sie nie zmieniło i Ankara jest stabilnym członkiem NATO. W świetle powyższych doniesien widać, że minister Waszczykowski albo dał sie oszukać tureckim zapewnieniom, albo świadomie wprowadza w błąd polską opinię publiczną. Przypominamy również naszą akcję, adresowaną głównie do polonii w USA, by naciskać na tamtejszych polityków w sprawie przeniesienia broni nuklearnej z Turcji do Polski.