Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Trybunał Sprawiedliwości UE przychylił się do polskiego wniosku o zawieszenie wykonania decyzji w sprawie oddania w całości gazociągu Opal pod reżim Gazpromu. Polska alarmowała, że decyzja Komisji Europejskiej zagraża bezpieczeństwu dostaw gazu w Unii Europejskiej, w szczególności w regionie Europy Środkowej.
– Trybunał Sprawiedliwości przychylił się do naszego wniosku o zawieszenie wykonania decyzji w sprawie oddania w całości gazociągu Opal pod reżim Gazpromu i 23 grudnia, w przeddzień Wigilii, wydał postanowienie w tej sprawie – poinformował Piotr Woźniak, prezes PGNiG.
Skutecznie zaskarżona decyzja Komisji Europejskiej stwarzała spore zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw gazu w UE, w tym szczególnie w regionie Europy Środkowej. Dla Polski oddanie gazociągu Opal w ręce Gazpromu mogłoby oznaczać uzależnienie się od jedynego – rosyjskiego źródła błękitnego paliwa. Strona polska zarzuciła KE naruszenie zasad bezpieczeństwa energetycznego i energetycznej solidarności.
– Siła naszych argumentów dosyć szybko przemówiła do Trybunału Sprawiedliwości. Zatrzymaliśmy dość niefortunną, mówiąc delikatnie, a dla nas niesłychanie szkodliwą i groźną w skutkach decyzję do czasu rozpatrzenia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej naszego wniosku – dodał Woźniak.
Gazociąg Opal stanowi wschodnią odnogę gazociągu Nord Stream. W październiku KE podjęła decyzję, że wyłączy Opal spod reguł rynkowych, a to oznaczało sporą premię dla Gazpromu, który mógł wykorzystywać 80 proc. przepustowości gazociągu i transportować więcej gazu do Niemiec z pominięciem Polski.