Trump nałożył sankcje na Huawei. Czy to koniec giganta z komunistycznych Chin?
Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 2min.
We wtorek 15 września weszły w życie sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone na Huawei. Sankcje zostały nałożone z powodu rosnących obaw amerykańskiej administracji o cyberbezpieczeństwo użytkowników sprzętu chińskiej firmy. Amerykański prokurator generalny William Barr już w lipcu mówił, że Chiny „dążą do dominacji w światowej infrastrukturze cyfrowej”.
W ramach sankcji każda firma na świecie, która w procesie produkcji używa technologii amerykańskich, musi otrzymać od USA licencję na sprzedaż sprzętu firmie Huawei.
Nowe sankcje to cios dla firmy Huawei, która nie jest w stanie samodzielnie wyprodukować większości niezbędnych, zaawansowanych części. Tajwańska firma TSMC produkująca półprzewodniki m.in. dla Huawei już zapowiedziała, że wstrzyma produkcję po wejściu w życie nowych sankcji Departamentu Handlu USA. Także inni producenci części sprzętu elektronicznego nie będą mogli sprzedawać swoich produktów firmie Huawei bez licencji amerykańskiej.
Korespondentka IPP TV na Tajwanie, red. Hanna Shen, oceniła, jakie konsekwencje dla firmy Huawei będą miały sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone.
„Szacuje się, że za rok Huawei będzie w stanie wyprodukować 50 milionów smartfonów. Dla porównania: w 2019 r. firma Huawei sprzedała 240 milionów smartfonów na całym świecie, czyli produkcja spadnie 5-krotnie. Firma Samsung w ubiegłym roku wyprodukowała prawie 300 milionów smartfonów i nic nie wskazuje na zwolnienie tempa. Bycie na rynku z 50 milionami nie jest liczącym się graczem. Firma Huawei miała być czołowym narzędziem chińskiej ekspansji, a wszystko wskazuje, że będzie wielkim puszczeniem bąka. Na jednym z portali internetowych w Chinach ukazał się artykuł mówiący o spotkaniu wierchuszki Huawei 14 września, która przyznała, że nałożone sankcje są dużym uderzeniem i nie mają oni planu B. Huawei nie ma z czego wyjść – to zrozumiałe, bo przede wszystkim chodzi o układy scalone, półprzewodniki. Chiny nie są tu dużą konkurencją, są lata za Tajwanem i Koreą Południową. Mówi się, że aby dogonić Tajwan potrzebują 10-20 lat. Rzeczywiście sankcje są dużym uderzeniem. Firma Huawei nie przestanie istnieć, ale na pewno nie będzie jednym z liczących się graczy. Oznacza to też, że 5G z Huawei przestanie dominować w 5G. Rządy, które na to liczyły, po prostu się przeliczyły” – skomentowała Hanna Shen.