Znana jest już tożsamość zamachowca z Manhattanu, to 29-letni Sajfullo Sajpow, imigrant z Uzbekistanu. W zamachu zginęło 8 osób, a 12 zostało rannych. Zamachowiec przybył do USA w 2010 i przebywał tam legalnie. Terrorysta wykrzykiwał „Allah akbar”, a znalezione przy nim dowody wskazują, że związany jest z Państwem Islamskim.
Pastor Chojecki nie wierzy w islamskie podłoże zamachu: Pamiętamy zamach w Niemczech, kiedy nasz bohaterski kierowca, prawie, że go uniemożliwił. Chciano tam zrzucić winę na Polaka. (…) Także, to co się znajduje przy terroryście, to co on chciał, albo ci, którzy go wysłali, żeby się przy nim znalazło, to nieważne. Naprawdę nie zwracajmy na to uwagi.
Marian Kowalski kwituje, że symbolika w takich sprawach bywa myląca.
Według komentatorów telewizji Idź Pod Prąd fakt, że zamachowiec krzyczał „Allah akbar”, nie miał większego znaczenia, warto z kolei zwrócić uwagę, na to, że Uzbekistan, z którego pochodzi zamachowiec należy to rosyjskiej strefy wpływów. Źródło terroryzmu zarówno islamskiego jak i każdego innego znajduje się w Moskwie.
Marian Kowalski: Już w tych ostatnich dekadach ZSRR, pod pretekstem uchodźstwa politycznego wydelegowano na Zachód i do USA dużą ilość kryminalistów oraz takich ludzi, którzy nadawali się do wynajęcia do różnych spraw. Oczywiście łatwo było im dać alibi, że to są osoby doznające represji. Jednak wiadomo, że kto zaznał represji od ZSRR nigdzie nie wyjechał, ale leżał parę stóp pod ziemią. Liczba tych [pseudo represjonowanych imigrantów] jest dość duża i tak naprawdę nieokreślona. Ma też miejsce napływ świeżych imigrantów, zwłaszcza z republik islamskich byłego ZSRR. (…) Tym ludziom, ktoś tworzy grunt do działania. Ja bym szukał korzeni tego uchodźstwa pseudo antykomunistycznego, którzy siatki agenturalne tworzyli i tworzą. I to nie jest żadna tajemnica. Oni nie mogą dokonywać aktów terroru w imieniu Rosji wprost, bo to by było wszystko jasne. Podobnie ZSRR nie prowadził imperializmu wprost, tylko „wyzwalał” inne narody spod „burżuazyjnego wyzysku”. I tu jest to samo. Ludzie, którzy występują w interesie moskiewsko-pekińskim destabilizując społeczeństwa zachodnie – przy okazji wyborów w internecie, rozpuszczając fałszywe plotki, czy dokonując zamachów terroru rzeczywistego – występują jako ideolodzy radykalnego islamu. Wtedy Rosja ma rączki czyste, a cel jest osiągnięty.
Według Mariana Kowalskiego jest to oczywista sprawka agentury rosyjskiej i bardzo dobrze, że Stany Zjednoczone będą dokładniej przyglądać się migrantom napływającym do kraju. Łatwiejszy wstęp do USA powinni mieć potomkowie tych, którzy dobrobyt Stanów budowali, czyli zwłaszcza Europejczycy. I na to zapewne administracja Donalda Trumpa zwróci uwagę.
Liczne próby destabilizacji Stanów Zjednoczonych za pomocą mediów społecznościowych, miały miejsce w tracie wyborów prezydenckich. Lewica, w której rękach znajdują się social media udawała, że nie dostrzega działania propagandy moskiewskiej – stwierdza Paweł Chojecki i dodaje: Dopiero teraz badanie komisji kongresowej zaczyna to potwierdzać. Najpierw mówiono o 100 tys. dolarów, a już się mówi, że 2 mln dolarów zostały przelane na konto nośników tych mediów społecznościowych.
Dalej pastor posługuje się analogią do prawa karnego: Dlaczego podejrzewamy Rosję o zrobienie tego? W prawie karnym, w dochodzeniu sądowym istnieje coś takiego, że jeżeli ktoś się przygotowuje do [ataku], albo kieruje pod czyimś adresem groźbę karalną, a potem to się stanie, to automatycznie staje się podejrzanym. (…) Niekiedy mogą go skazać w procesie poszlakowym, nie mając bezpośredniego dowodu. W procesach karnych jest to normalna praktyka, że tego który się odgrażał, że to zrobi, podejrzewa się o sprawstwo.
Warto zwrócić uwagę na metody, jakimi posługuje się Rosja już od lat 70-tych (po m. in. niepowodzeniach „zimnej wojny”) Jest to nowy etap walki i jak wskazuje pastor Chojecki: Chodzi o zniszczenie ideologiczne cywilizacji chrześcijańskiej, czyli trzeba zniszczyć chrześcijaństwo, konserwatywne wartości, zniszczyć zaufanie do swojego państwa. Tezy te potwierdza, w swoich wykładach Jurij Bezmienow, były agent KGB, uciekinier do USA. Pastor poleca zapoznanie się z jego wykładami, mówiącymi, że celem ZSRS już od lat 70-tych jest dokonanie przewrotu kulturowego w państwach Zachodu.
Jak zauważa pastor: ostatnim etapem tego procesu: po demoralizacji, utracie zaufania do struktur państwa i budowaniu chaosu będzie destabilizacja, która ma przestraszyć społeczeństwa, przeciąć zaufanie między obywatelami a organami państwa. I wtedy można wjechać jak w masło w tak rozbrojone wcześniej państwo. Jest to doktryna wojenna Związku Radzieckiego, a teraz przejęta przez Rosję Putinowską. Towarzysz Aleksander Dugin, jasno mówi, że wrogiem całego świata rosyjskiego – rosyjskiego miru – są Stany Zjednoczone, które trzeba pokonać.
Korzenie terroryzmu nie zostały przecięte i należy zdawać sobie sprawę, kto pociąga za sznurki.
Marian Kowalski zauważa, że wątek rosyjski z pewnością będzie poruszany w tym śledztwie. Przecież nie mamy najmniejszych złudzeń, kto jest zainteresowany w destabilizacji i kompromitowaniu administracji Trumpa. Jest to strona rosyjska, chińska też, ale Chińczycy nie bardzo mają do tego instrumenty.(…) Wielka trójka bandytów świata działa tak: Korea Północna strzela bronią jądrową, robi fajerwerki, pokazuje, że mamy, Rosja dokonuje aktów terroru i przemytu tzw. przesiedleńców na tereny świata zachodniego, albo przez zaprzyjaźnione państwa tj. Grecję czy Serbię albo diasporę instalowaną w USA, a Chiny chcą mieć z tego profity polityczne oraz ekonomiczne, udając, że nie mają nic z tym wspólnego.(…) Oczywiście podważenie zaufania do prezydenta Trumpa u części społeczeństwa amerykańskiego jest w interesie określonych sił.
Z rosyjskim terroryzmem mają związek także zamachy na Ukrainie. W poniedziałek została zastrzelona znana czeczeńska lekarka i wolontariuszka Amina Okujewa. Ranny został jej mąż Adam Osmajew, który jest oskarżony przez Rosję o planowanie w 2012 r. zabójstwa prezydenta Władimira Putina. Natomiast w ubiegłym tygodniu w wyniku wybuchu ranny został parlamentarzysta Ihor Mosijczuk. Dowództwo Państwowej Straży Granicznej w Kijowie poinformowało, o wzmożeniu kontroli granicznych, głównie na granicy z Rosją. Powodem takiej decyzji jest nasilenie działalności rosyjskich służb specjalnych na terenie Ukrainy.
Pastor Chojecki przypomina, że od samego początku działalności telewizji Idź Pod Prąd, czyli od lutego 2016 r. przestrzega wraz z Marianem Kowalskim przed „rusko-niemiecko-chińską” agenturą, która miesza ludziom w głowach, za pomocą propagandy i wojny informacyjnej.
Cały program poniżej: