Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Dziennik “Financial Times” przeanalizował, jak z epidemią koronawirusa radzi sobie Szwecja i jej sąsiedzi. Jak się okazuje, szwedzka strategia niewprowadzania lockdownu i nienoszenia maseczek nie przyniosła zakładanych korzyści.
Główny epidemiolog kraju Anders Tegnell przez długi czas twierdził, że wysoka liczba zakażeń w pierwszej fali sprawi, że na jesieni Szwecja będzie radzić sobie z epidemią lepiej niż inne kraje. Jednak jak się okazuje, druga fala epidemii uderzyła w Szwecję mocniej niż w Norwegię czy Finlandię.
W ostatnim okresie Szwecja odnotowała osiem razy więcej niż Finlandia nowych zakażeń koronawirusem na milion mieszkańców i trzy razy więcej niż Norwegia.
“Financial Times” wskazuje, że hospitalizacje z powodu COVID-19 rosną w Szwecji szybciej niż w innych krajach Europy, a w stolicy kraju, Sztokholmie, co piąty test jest dodatni.
Wirusolog Lena Einhorn przyznała, że „jak dotąd szwedzka strategia okazała się dramatyczną porażką”.