Skazani na więzienie przez chiński komunistyczny sąd! Pomóż, dołącz do akcji #FreeHongKong!

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 5 min.

Relacja prosto spod komunistycznego więzienia w Hongkongu, gdzie wtrącono wczoraj 4 z 9 skazanych za udział w pokojowych protestach podczas Rewolucji Parasolek w 2014 r., kiedy setki tysięcy osób demonstrowało przeciw odbieraniu im powszechnego prawa wyborczego. Na 16 miesięcy więzienia skazanych zostało dwóch profesorów, emerytowany pastor Chu Yiu-ming usłyszał wyrok 16 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Pod więzieniem zgromadzili się mieszkańcy Hongkongu, choć jest to nielegalne i mogą za to trafić do więzienia. Na miejscu był pastor Bob Kraft, który relacjonował wydarzenia na żywo dla Idź Pod Prąd TV. Jako telewizja rozpoczęliśmy akcję: #FreeHongKong, #SayNoToCommunistChina – zachęcamy Państwa do przesyłania swoich zdjęć z takimi hasztagami i używania ich jak najczęściej w mediach społecznościowychMożemy także wesprzeć skazanych działaczy, wysyłając im do więzienia listy z wyrazami poparcia!*

Odkąd chińscy komuniści przejęli tam władzę w 1997 r., Hongkong zmierza w stronę komunistycznej dyktatury. W zeszłym tygodniu informowaliśmy o procesie dziewięciu hongkońskich działaczy demokratycznych, którzy zostali osądzeni za prodemokratyczne protesty w 2014 r. Czterech z nich zostało wtrąconych wczoraj do więzienia. Profesor prawa Benny Tai i emerytowany profesor socjologii Chan Kin-man usłyszeli wyrok 16 miesięcy pozbawienia wolności, na 8 miesięcy więzienia skazano prawnika i parlamentarzystę Shiu Ka-chuna oraz aktywistę Raphaela Wonga. Zostali oni uznani za winnych zakłócania porządku publicznego.

Bob Kraft – działacz społeczny i amerykański pastor mieszkający w Hongkongu od 1992 r. – miał kontakt ze skazanymi przez wiele lat przed wydarzeniami z 2014 r. Według relacji pastora nawet dziś, przed wtrąceniem do więzienia, działacze mówili, że nadal chcą wspierać demokrację i są gotowi pójść za to do więzienia. Pastor podkreślił jednak straszną sytuację skazanych:

– Oni mają rodziny, mają dzieci. Po zakończeniu wyroku nie będą w stanie znaleźć w Hongkongu pracy. Mając wyrok sądowy, nie można być np. wykładowcą na hongkońskich uczelniach.

75-letni pastor Chu Yiu-ming, który od lat wspiera wolność i demokrację, usłyszał wczoraj wyrok 16 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Bob Kraft jest pewien, że mimo to pastor Chu Yiu-ming nie będzie milczał i dalej będzie mówił prawdę. Niezłomną postawę emerytowanego pastora skomentował pastor Paweł Chojecki w IPP TV:

– Ten 75-letni już pastor jest inspiracją i dumą. Pokazał, że pomimo tak strasznych okoliczności, w samym jądrze ciemności można z podniesionym czołem stać wiernie przy Chrystusie. Bóg dał mu na tym procesie okazję jasnego świadectwa o nawróceniu się do Jezusa Chrystusa. Dzięki temu prawda o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa i o tym, jakie to ma znaczenie dla każdego człowieka, dotarła do setek tysięcy, jeśli nie miliona ludzi w Hongkongu. Ten pastor zrobił to, co trzeba. Być może zapłaci za to życiem, ale przecież tylko doczesnym. My spodziewamy się życia wiecznego. Dlatego prosiliśmy pastora Krafta, żeby przekazał pastorowi Chu Yiu-ming’owi, że jest dla nas wielką dumą i zachętą.

Pod budynkiem komunistycznego więzienia zebrało się wczoraj kilkaset osób. Transmisję na żywo z tego wydarzenia przeprowadziła Telewizja Idź Pod Prąd. Pastor Kraft pokazywał widzom, że – tak jak w 2014 r. – demonstranci zachowywali się pokojowo:

– Jednak teraz, gdy Hongkong jest pod wpływem komunistycznych Chin, nie ma tak naprawdę znaczenia, czy ktoś zachowuje się agresywnie, czy nie, bo i tak może trafić do więzienia. Prawo w Hongkongu jest w tym momencie bezsensowne – podsumował.

 

Kraft pokazał także, jak zachowuje się policja w Hongkongu. Około 200 policjantów obstawiało protest:

– To bardzo dużo, zważywszy na liczbę protestujących. Służby filmują ludzi, którzy zgromadzili się pod aresztem. Komunistyczne prawo obowiązujące w Hongkongu jest tak napisane, że praktycznie każdy protestujący łamie przepisy. Prawo to mówi, że zakazane jest spotykanie się trzech lub więcej osób w miejscu publicznym – relacjonował Bob Kraft w IPP TV.

Pastor podszedł do dwóch policjantów i zapytał, czemu nie aresztują ludzi, którzy protestują. Został zignorowany. Stwierdził, że to norma:

– Gdy w Hongkongu zadaje się rozsądne i proste pytania policji, np. czy stoi się w dozwolonym miejscu, nigdy nie uzyskuje się odpowiedzi.

Kiedy natomiast Kraft zapytał protestujących, kim są i dlaczego tu przyszli, bez skrępowania przedstawili się i tłumaczyli, że protestują, bo skazani zostali dobrzy ludzie.

Bob Kraft zapytany, czy boi się, że zostanie aresztowany za uczestniczenie w dzisiejszym proteście, odpowiedział, że w 2014 r. też brał udział w demonstracjach i nie został aresztowany. Dzieje się tak dlatego, że komuniści jeszcze boją się aresztować zagranicznych obywateli, którzy póki co mogą czuć się względnie bezpiecznie.

Na pytanie, co należy zrobić, by Zachód lepiej rozumiał sytuację Hongkongu, pastor odpowiedział:

– Myślę, że najważniejsze jest publikowanie w Internecie nagrań z takich wydarzeń jak dzisiejsze, czyli to, co robi wasza telewizja. Wszystko po to, żeby ludzie na Zachodzie mogli obejrzeć, jaka jest rzeczywistość w Hongkongu.

Kraft zaapelował do Polaków:

– To wszystko, co się dzieje, to prawda. Widzicie twarze tych ludzi. My potrzebujemy wsparcia jako ludzie, niekoniecznie od rządów, ale po prostu od innych ludzi. Proszę, wysyłajcie listy do skazanych. To ich na pewno wzmocni!*

W ubiegłym tygodniu pastor Kraft ze smutkiem mówił w IPP TV, że niestety tamtejsze kościoły chrześcijańskie nie udzieliły poparcia skazanym i nie wstawiły się za nimi. Tę postawę, a także tajną umowę papieża Franciszka z komunistycznymi Chinami, który zdradził wierny Watykanowi chiński podziemny kościół katolicki, skomentował pastor Chojecki:

– Najsmutniejsze jest to, że kościoły opuściły tych ludzi. Te przestraszone kościoły… Przypominam, co mówiłem niedawno, że zamachy terrorystyczne na chrześcijan i ich kościoły mają dopełnić spustoszenia moralnego i duchowego, które dokonało się w ostatnich kilkudziesięciu latach nawet w kościołach biblijnych. (…) Za tymi wszystkimi czynnikami społecznymi, politycznymi czy religijnymi stoi diabeł. Każdy, kto kłamie, realizuje diabelskie interesy – w myśl słów Jezusa Chrystusa – jest dzieckiem diabła. Te wszystkie ideologie, czyli franciszkanizm (kościół papieża Franciszka), islam i komunizm, używają kłamstwa do swoich interesów. To jest oś zła, która chce podbić już cały świat.

Kilka lat temu pastor Kraft pytany przez red. Hannę Shen o przyszłość Hongkongu i Chin odpowiedział: „Uważam, że w Chinach dojdzie do załamania, a władza nie będzie w stanie tej sytuacji kontrolować. Może dojść nawet do użycia broni. (…) Hongkończycy nie mają broni, ale mogą podnosić głos, mogą protestować. Według mnie Hongkong będzie wplątany w to zamieszanie w Chinach i Hongkończycy muszą się przygotować, by nie byli zaskoczeni”.

W manifestacjach znanych jako Rewolucja Parasolek uczestniczyło ponad 100 tysięcy
mieszkańców Hongkongu. Protestujący domagali się m.in. realnego powszechnego prawa
wyborczego. Protesty trwały od 26 września do 15 grudnia 2014 r.

*WYŚLIJ LIST WSPARCIA do działaczy społecznych wtrąconych do więzienia przez chińskie komunistyczne władze w Hongkongu!
Adresaci:
Benny Tai Yiu-ting
Chan Kin-man
Shiu Ka-chun
Raphael Wong Ho-ming
Adres:
Justice & Peace Commission of The H.K.
Catholic Diocese 6/F, Holy Cross Centre,
72 Yiu Hing Road, Sai Wan Ho, Hong Kong
UWAGA!
na kopercie napiszcie nazwisko tylko JEDNEGO ADRESATA (z listy powyżej), ale w treści listu możecie zaznaczyć, że wspieracie wszystkich czterech uwięzionych
(jeżeli jednak chcecie, aby do każdego uwięzionego dotarł oddzielny list, napiszcie cztery listy – zaznaczając który jest do kogo i wyślijcie w jednej kopercie na wskazany wyżej adres. Ludzie z tej organizacji roześlą Wasze listy uwięzionym)
– nie dołączajcie zdjęć wtrąconych do więzienia (można dodać zdjęcia innych osób, w tym własne – ale zamiast wysyłać wywołane zdjęcia, wydrukujcie je na papierze A4)
– kartka nie może być pokryta brokatem
– przesyłki z książkami nie będą akceptowane
– jeśli chcielibyście otrzymać od nich odpowiedź, dopiszcie w liście swój adres e-mailowy oraz imię i nazwisko (pamiętajcie jednak, że mogą nie być w stanie odpowiedzieć indywidualnie lub w krótkim czasie)
– list warto wysłać priorytetem

Współpraca: Michał Szczukiewicz, Hanna Shen, Rafał Toczyłowski