Przeczytasz tekst w ok. 5 min.

Rosjanie podmienili czarne skrzynki polskiego tupolewa.

„Gazeta Polska” opublikowała dziś protokoły z rosyjskiego śledztwa dotyczącego Katastrofy Smoleńskiej, z których wynika, że Rosjanie dwa razy znajdowali te same rejestratory lotu.

W „Gazecie” czytamy:

10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku Rosjanie znaleźli nieuszkodzone rejestratory lotu polskiego tupolewa, które po zapakowaniu w worki zostały zabrane z wrakowiska i zniknęły. W ich miejscu kilka godzin później pojawiły się identycznie wyglądające skrzynki – tyle że z poważnymi uszkodzeniami.

W protokołach zapisano, że pokładowy rejestrator o oznaczeniu MŁP-14-5 znaleziono 10 kwietnia po godzinie 14:30. Był nieuszkodzony, został zapakowany do plastikowego worka i przekazany Międzypaństwowemu Komitetowi Lotniczemu.

Inny zapis mówi, że w tym samym rejonie znaleziono ten sam rejestrator MŁP-14-5 po godzinie 20:30. Urządzenie było wyraźnie uszkodzone.

„Gazeta Polska” podsumowuje:

Wszystko wskazuje więc na to, że Rosjanie dokonali niebywałej w dziejach badania katastrof lotniczych potężnej manipulacji, podmieniając oryginalny rejestrator parametrów lotu na inne urządzenie.

Sprzeczności w rosyjskich protokołach potwierdził wczoraj przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz.

W Polskim Radiu 24 powiedział:

My znamy te protokoły i właśnie je bardzo usilnie analizujemy. Szkoda rzeczywiście, że tak długo pozostając w dyspozycji odpowiednich organów, nie wyciągnięto z nich wniosków. Dlatego mamy do czynienia z taką sytuacją, że 10 kwietnia w okolicach wczesnego popołudnia Rosjanie znaleźli jedną parę czarnych skrzynek, które określili, że nie były w żaden sposób zniszczone (…) i zapakowali w worki polietylenowe, a po sześciu godzinach znaleźli drugie czarne skrzynki, tym razem zupełnie zniszczone i zapakowano je w kartony.

Macierewicz podkreślił, że to oznacza, iż istnieją dwa sprzeczne protokoły podpisane przez prokuratorów rosyjskich i w tej sytuacji istnieje domniemanie fałszerstwa.

Rzeczniczka Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Swietłana Pietrienko oświadczyła dziś, że oskarżenia o zamianę czarnych skrzynek są insynuacją.

* * *

Kolejna polska firma sprzedana za granicę

Czołowy producent autobusów, trolejbusów i tramwajów Solaris Bus & Coach został sprzedany hiszpańskiej grupie CAF, która zajmuje się produkcją pojazdów szynowych. Hiszpanie nabyli 100 procent udziałów polskiego producenta.

Hiszpanie zawarli wstępne porozumienie z Polskim Funduszem Rozwoju, który ma odkupić od nich 35 procent udziałów w Solarisie.

Przedsiębiorstwo Solaris zostało założone w 1996 temu przez Krzysztofa i Solange Olszewskich w Poznaniu. Przez dwadzieścia lat wyprodukowało ponad 16 tysięcy pojazdów, które sprzedało do 32 krajów.

* * *

Brytyjczycy wiedzą, kto próbował zabić Skripala.

Prokuratura brytyjska wydała nakazy aresztowania dwóch Rosjan podejrzanych o próbę zabójstwa byłego rosyjskiego pułkownika GRU Siergieja Skripala.

Aleksandr Pietrow i Rusłan Boszyrow – według Brytyjczyków używali wielokrotnie fałszywych tożsamości. Nie jest zatem pewne, czy te nazwiska są prawdziwe.

Władze brytyjskie wystawiły krajowy i europejski nakaz aresztowania za obydwoma mężczyznami.

Według brytyjskich śledczych mężczyźni przylecieli do Londynu 2 marca a odlecieli 4 marca. W czasie pobytu na Wyspach dwukrotnie odwiedzili miejscowość, w której mieszkał Skripal. 4 marca użyli substancji znanej pod nazwą nowiczok na drzwiach jego mieszkania.

Do przewiezienia substancji użyli prawdopodobnie opakowania udającego perfumy.

Premier Wielkiej Brytanii oświadczyła, że podejrzani są oficerami rosyjskiego wywiadu:

Na podstawie uzyskanych informacji wywiadowczych nasz rząd uznał, że dwie osoby zidentyfikowane przez policję i prokuraturę są oficerami rosyjskiego wywiadu wojskowego znanego jako GRU. To wysoce zdyscyplinowana organizacja, która ma jasną strukturę decyzyjną. Nie była to więc samowolna operacja i niemal z pewnością uzyskała akceptację poza GRU, na wysokim szczeblu państwa rosyjskiego – powiedziała Theresa May.

* * *

Węgry przedłużyły do 7 marca stan kryzysowy, który wprowadzono w 2015 roku z powodu ogromnego napływu imigrantów.

Rząd Węgier poinformował, że stan kryzysowy nadający specjalne uprawnienia służbom państwowym został przedłużony w interesie bezpieczeństwa Węgier i ochrony granic.

Rozwiązanie to daje specjalne, określone w ustawie kompetencje organom państwa i ochrony porządku, gwarantując, że nadal będziemy w stanie skutecznie występować przeciwko nielegalnej imigracji – napisano w komunikacie rządu Węgier.

Centrum Informacyjne Rządu podało, że na bałkańskim szlaku migracyjnym przebywa kilka tysięcy migrantów i duża część z nich próbuje przedostać się na Węgry.

Gdyby nie ochrona granic, Węgry ponownie znalazłyby się w pod presją podobną, jak podczas masowej imigracji w 2015 r. – czytamy w rządowym oświadczeniu.

* * *

Mieszkańcy niektórych miast w stanach południowych USA protestują przeciwko spotkaniom pod nazwą „Drag Queen Story Hour” w przedszkolach i lokalnych bibliotekach. W wydarzeniu mają brać udział mężczyźni przebrani za kobiety. Mają oni czytać dzieciom historie o takich tematach jak homoseksualizm i „płynność płci”, czego celem jest społeczna akceptacja takiego stylu życia.

Na oficjalnej stronie internetowej wydarzenia czytamy:

„Wydarzenie ma na celu pobudzenie wyobraźni dzieci, promocję zjawiska płynności płci i pokazanie dzieciom osób zmiennopłciowych jako wzorce. W takich miejscach dzieci mogą zobaczyć ludzi, którzy przeciwstawiają się sztywnym ograniczeniom płci i wyobrażają sobie świat, w którym ludzie mogą prezentować się tak, jak chcą.”

W mieście Mobile w stanie Alabamie grupa o nazwie „Kampania Zdrowego Rozsądku” zorganizowała protest przeciwko „Drag Queen Story Hour”, która ma się odbyć w tę sobotę. Na stronie wydarzenia na Facebooku czytamy:

„Drag Queens czytający dzieciom historie o homoseksualizmie i transpłciowości to jedno z najnowszych szaleństw (…) w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.”

Fox News donosi, że mieszkańcy przybyli na ostatnie posiedzenie rady miasta Mobile, aby wyrazić swoje obawy związane z tym wydarzeniem.

Jestem przekonany, że to wydarzenie oznacza otwarcie drzwi dla wielu innych odrażających zjawisk, które zagrażają wartościom moralnym tego kraju – powiedział Matt Morris, pastor miejscowego kościoła.

W Columbus w stanie Georgia grupa ludzi protestowała przed budynkiem biblioteki w trakcie wydarzenia.

Protesty odniosły skutek w LaFayette w stanie Louisiana gdzie przewodniczący rady lokalnej biblioteki publicznej zrezygnował z funkcji. Burmistrz miasta stwierdził, ze będzie starał się o odwołanie zapowiedzianego na początek października wydarzenia.

* * *

Ponad 100 przywódców  kościołów chrześcijańskich w Chinach wydało oświadczenie krytykujące chiński rząd za prześladowania instytucji religijnych.

116 przywódców tzw. podziemnych kościołów opublikowało oświadczenie w sobotę.

W oświadczeniu czytamy, że od czasu wprowadzenia nowych regulacji dotyczących religii nasiliły się działania przeciwko kościołom chrześcijańskim:

– Od tego czasu kościoły chrześcijańskie w Chinach cierpią różnego stopnia prześladowania, są obiektem prześladowań, lekceważenia i niezrozumienia ze strony rządu i urzędów(…), które próbują zmienić i zniekształcić wiarę chrześcijańską. Niektóre z tych działań nie były prowadzone od czasu rewolucji kulturalnej. Obejmują one burzenie krzyży na budynkach kościelnych, usuwanie napisów religijnych wiszących w domach chrześcijan, zmuszanie  kościołów do przystępowania do organizacji kontrolowanych przez rząd, zmuszanie kościołów do wieszania flagi narodowej lub śpiewanie świeckich pieśni chwalących Państwo i partię, zakazywanie dzieciom chrześcijan wchodzenia do kościołów i korzystania z edukacji religijnej oraz pozbawianie kościołów i wierzących prawa do swobodnego gromadzenia się.

Pastorzy ostrzegli rząd chiński: Bóg nienawidzi wszelkich prób tłumienia ludzkich dusz i wszelkich aktów prześladowania chrześcijańskiego kościoła i On potępi je i osądzi sprawiedliwym sądem.

Przywódcy kościołów oświadczyli, że będą posłuszni rządowi tak długo, jak to nie będzie sprzeczne z naukami Biblii, ale nigdy nie zaakceptują rządowej kontroli, zakazów ani kar nałożonych ze względu na wiarę.

Podkreślili, że dla ewangelii są gotowi znieść wszelkie straty, nawet stratę wolności lub życia.

* * * * *