Kongres przyjął ustawę 447
Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął ustawę ustawę o sprawiedliwości dla ofiar, którym nie zadośćuczyniono, znaną także jako ustawa 447.
Nowe prawo dotyczy restytucji własności ofiar Holokaustu. Ustawa zobowiązuje sekretarza stanu USA do przedstawienia sprawozdania o realizacji ustaleń Deklaracji Terezińskiej, która wzywa do „podjęcia wszelkich starań mających na celu naprawienie konsekwencji bezprawnych przejęć majątków”
Ma to być przeprowadzone „w sprawiedliwy, wszechstronny i niedyskryminacyjny sposób, zgodny z prawem krajowym i odpowiednimi regulacjami, jak również umowami międzynarodowymi. Proces takiej restytucji lub rekompensaty powinien być szybki, prosty, dostępny, transparentny i ani uciążliwy, ani kosztowny dla osoby występującej z roszczeniem”
Polska podpisała Deklarację Terezińską w 2009 roku.
Zgodnie z ustawą chodzi o mienie przejęte przez państwo bezprawnie, czyli w wyniku konfiskaty, wywłaszczenia, nacjonalizacji, wymuszonej sprzedaży w okresie Holokaustu lub w czasach rządów komunistycznych.
Sprawozdanie sekretarza stanu ma opisywać, jak wybrane państwa traktują kwestie „zwrotu prawowitemu właścicielowi każdej nieruchomości” oraz jak postępują gdy „zwrot mienia (…) nie jest już możliwy”
Sprawozdanie ma też mówić o tym, jak państwa postępują „w przypadku mienia bez spadkobierców”, czyli czy zapewniono „majątek lub rekompensaty na rzecz potrzebujących pomocy ofiar Holokaustu, na cele związane ze wspieraniem edukacji o Holokauście”.
Organizacje polonijne zwracały uwagę na wprowadzenie pojęcia własności bezspadkowej. Alarmowały, że daje to podstawę organizacjom nie związanym bezpośrednio z ofiarami Holocaustu do przypisywania sobie praw do mienia ofiar.
Ustawa nie wprowadza żadnych sankcji dla państw, które nie wypełniają postanowień Deklaracji.
Ustawa 447 nie może być podstawą do wysuwania roszczeń, ale może być mocnym narzędziem nacisku na poszczególne państwa, w tym na Polskę. Sprawozdania Departamentu Stanu mogą być też użyte jako podstawa do składania pozwów przeciwko Polsce w amerykańskich sądach.
Antoni Macierewicz krytykował wczoraj w Telewizji Republika postawę polskiego MSZ wobec prac nad amerykańską ustawą.
– Wiele organizacji w tej sprawie monitowało, prosiło polski MSZ. Dopiero dzisiaj była bardzo skromna i ostrożna reakcja. Rozumiem ostrożność w tej sprawie. Sam byłem bardzo ostrożny w tej sprawie, ale jest zawsze ten moment, w którym sprawy muszą być stawiane bardzo jasno, bo jeżeli nie są stawiane, to wtedy druga strona może nie mieć jasności, co do rzeczywistego stanowiska Polski. Ja sobie nie wyobrażam rządu Rzeczypospolitej Polskiej, który by zaakceptował taką sytuację i dopuścił do próby tego typu rewindykacji.
* * *
Twórca nowiczoka, którym otruto Skripala, potrącony przez samochód. Ledwo uszedł z życiem!
Władimir Uglew, współtwórca nowiczoka – środka użytego do otrucia Siergieja Skripala i jego córki w Wielkiej Brytanii, został potrącony przez samochód. Do wypadku doszło w Rosji w miejscowości Anapa.
Uglew relacjonując zdarzenie portalowi „The Bell” powiedział, że przechodził przez jezdnię po pasach, kiedy zobaczył jadący na niego samochód. Próbował uciec przed nim na chodnik, po czym skoczył na maskę, aby nie zostać przejechanym. Uglew trafił do szpitala z obrażeniami głowy i nóg.
Naukowiec zabierał głos w mediach zagranicznych po ataku na Skripalów, oświadczył, że nie ma wątpliwości, że do ataku na Skripala użyto nowiczoka. Stwierdził także, że nie akceptuje „szowinizmu o wielkiej mocy podsycanego przez reżim złodziei i zabójców z Kremla-Łubianki”.
„W pełni rozumiem i wspieram politykę rządu brytyjskiego wobec Rosji” – mówił Uglew.
* * *
W Chinach system monitorowania obywatela już działa – niektórzy nie mogą podróżować ani robić zakupów!
Do 2020 r. Chiny planują oceniać wszystkich swoich obywateli w oparciu o to, jak się zachowują. Wysoka ocena ma być nagradzana, za niską obywatele mają ponosić kary. Część Chińczyków już została oceniona i niemal 11 milionów z nich nie może latać samolotami, a 4 miliony mają zakaz podróżowania pociągiem. W przyszłym tygodniu program zacznie się obowiązywać w kolejnych regionach całego kraju.
Rząd twierdzi, że stara się „oczyścić” społeczeństwo, nagradzając ludzi, którzy są godni zaufania i karząc tych, którzy nie są. Chińscy obywatele uzyskują ocenę w oparciu o każdy aspekt ich życia, począwszy od płacenia podatków na czas, a skończywszy na tym, jak przechodzą przez ulicę lub co publikują online.
Kiedy jeden z obywateli, Liu Hu, próbował ostatnio zarezerwować lot, powiedziano mu, że nie zostanie wpuszczony na samolot, ponieważ jest na liście niegodnych zaufania obywateli. Jest dziennikarzem, któremu sąd nakazał przeprosić za serię wpisów, które opublikował w Internecie.
– Nie mogę kupić nieruchomości, moje dziecko nie może chodzić do prywatnej szkoły – powiedział Liu. – Czuje się jakby system cały czas mnie kontrolował.
* * *