Ministerstwo Energii obiecuje rekompensaty wzrostu cen prądu
Minister Krzysztof Tchórzewski zapewnił, że wszystkie gospodarstwa domowe otrzymają zwrot 100% wzrostu cen energii.
– To będą dopłaty, które zostaną ujęte w budżecie. Powstanie fundusz, z którego to będzie rozliczanie. Rachunek się nie zmieni, odbiorca zapłaci tyle samo – powiedział minister.
Zaznaczył, że rząd uważa, iż wzrost cen jest „niesłuszny”, bo spowodowany jedynie wzrostem kosztów emisji CO2, a nie np. ceny węgla.
Niestety rząd nie wpadł na pomysł, aby po prostu odrzucić system opłat za emisję dwutlenku węgla.
* * *
Narodowy Bank Polski wydał kilkanaście milionów złotych na nagrody z okazji Święta Niepodległości
Niemal wszyscy pracownicy NBP otrzymali okolicznościowe wypłaty pieniężne w wysokości około 6 tys. złotych z okazji święta 100. rocznicy wywalczenia niepodległości przez Polskę. O sprawie poinformował portal Onet.pl.
Wypłaty w równej wysokości miały objąć 95% pracowników banku centralnego.
Pastor Paweł Chojecki skomentował sprawę:
– Wszyscy się cieszą z tej niepodległości. Najbardziej świnie, bo w korytach więcej karmy. A skąd te 18 milionów? Ano właśnie z okradania nas. I was.
* * *
Syn Mariusza Kamińskiego dostał intratną posadę w Banku Światowym
Kacper Kamiński, 29-letni syn ministra koordynatora służb specjalnych, został w lipcu zatrudniony jako doradca polskiej wysłanniczki do Banku Światowego. O sprawie poinformowała „Gazeta Wyborcza”.
Syn ministra zarabia około 50 tys. złotych miesięcznie. O nominacjach do Banku Światowego decyduje szef NBP Adam Glapiński.
Służby nadzorowane przez Kamińskiego badają obecnie sprawę korupcji byłego prezesa KNF Marka Chrzanowskiego, który jest blisko związany z prezesem NBP. Glapiński był promotorem doktoratu Chrzanowskiego, polecił go do Rady Polityki Pieniężnej, a potem rekomendował na prezesa KNF. Chrzanowski był też członkiem rady Fundacji im. Sławomira Skrzypka, którą zakładał Glapiński. Te powiązania skłaniają do pytania o bezstronność koordynatora służb w śledztwie dotyczącym KNF.
Sam Mariusz Kamiński stwierdził, że nie zabiegał o stanowisko dla syna. Podkreślił, że ma on odpowiednie kwalifikacje.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek powiedziała, że kierownictwo partii nie wiedziało o zatrudnieniu Kacpra Kamińskiego w Banku Światowym i zapewniła, że partia będzie wyjaśniać sprawę.
Pastor Paweł Chojecki powiedział:
– Widać, że coraz cięższe działa, że coraz więcej haków wyciągają obie strony; ci Grasia, ci Kamińskiego i tak dalej. A Polacy widzą, co się dzieje za sceną, jacy to są malutcy ludzie; że Polakami nie żądzą żadne giganty moralne, tylko malutcy, skarlali ludzie, którzy swoich interesów na boku pilnują, a mają gęby pełne wielkich frazesów o Polsce.
* * *
Interpol wybiera nowego szefa
W Dubaju odbywa się Zgromadzenie Ogólne Interpolu, podczas którego państwa członkowskie wybiorą nowego prezydenta organizacji.
Poprzedni szef, Chińczyk Meng Hongwei, podał się do dymisji, kiedy rozpoczęto śledztwo w sprawie przyjmowania przez niego łapówek.
Głównym kandydatem na nowego szefa jest Rosjanin Aleksander Prokopczuk, obecny wiceprezydent Interpolu. Przeciwne tej kandydaturze są, Ukraina i Litwa, które zapowiedziały wyjście z organizacji, jeśli Rosjanin zostanie wybrany.
– W przypadku zwycięstwa w wyborach rosyjskiego generała Aleksandra Prokopczuka, Interpol stanie się narzędziem politycznych porachunków rosyjskiego reżimu – oświadczył Eimutis Misiunas, minister spraw wewnętrznych Litwy.
Przeciwni kandydaturze Prokopczuka są też senatorowie Stanów Zjednoczonych. Dwóch Republikanów i dwóch Demokratów wspólnie wystosowało pismo do Donalda Trumpa z prośbą, by głosował przeciwko wyborowi Rosjanina, którego określili mianem „lisa w kurniku”.
„Rosja wykorzystuje organizację do porachunków i nękania przeciwników politycznych, a Prokopczuk tylko się do tego przyczynia” – pisali do prezydenta senatorowie.
* * *
Ibrahim Mohamed Solih, nowy prezydent Malediwów, ostrzegł o „strasznym” kryzysie gospodarczym w kraju i zwrócił się o pomoc do Indii, tym samym sygnalizując koniec pro-chińskiego okresu, obowiązującego w czasie rządów jego poprzednika.
Solih poinformował Narendrę Modiego, premiera Indii obecnego na inauguracji, „o tragicznej sytuacji gospodarczej w obliczu kraju w momencie, gdy on obejmuje urząd”. Politycy we wspólnym oświadczeniu zobowiązali się do pracy nad problemami, przed którymi stanęły oba kraje, ogłaszając zerwanie z polityką pro-pekińską.
Indie były przez wiele lat głównym sojusznikiem Malediwów, ale poprzedni prezydent, Abdulla Yameen, mocno zacieśnił współpracę z Chinami. Chińczycy kredytowali takie inwestycje jak nowy port lotniczy, most, elektrownia, oczyszczalnia ścieków i hotele.
Zadłużenie kraju, które do 2015 roku spadało, zaczęło gwałtownie rosnąć i w tym roku prawdopodobnie przekroczy 60% PKB.
Partia obecnego prezydenta zapowiadała w kampanii wyborczej „zakończenie ery chińskiego kolonializmu”.
* * *
Kanada dyskryminuje szkoły chrześcijańskie
Departament Edukacji w kanadyjskiej prowincji Alberta poinformował sześćdziesiąt prywatnych szkół chrześcijańskich, że naruszają one zasady przyjętej w 2016 r. polityki „Bezpiecznych i otaczających opieką szkół”. Powodem ma być umieszczanie w materiałach edukacyjnych odniesień do Boga i Biblii, w tym do faktu, że Bóg stworzył ludzi jako mężczyzn i kobiety.
Władze zabraniają szkołom używania sformułowań takich jak: „Wierzymy, że mężczyźni i kobiety zostali stworzeni na obraz Boga”, „Rodzice są głównymi nauczycielami…”, a także: „Posłuszeństwo Bożemu prawu ważniejsze jest od podporządkowania się ludzkim autorytetom”.
Biurokraci zagrozili, że jeśli szkoły chrześcijańskie nie podporządkują się zostaną „zawieszone lub zamknięte”. Wszystkie szkoły muszą usunąć to, co urzędnicy określali jako zwroty „nieprzyjazne, obojętne lub pozbawione szacunku”.
* * *
Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował Tajwan, że ten może stracić prawo do wzięcia udziału w rywalizacji, jeśli zmieni swoją nazwę przed Igrzyskami w Tokio w 2020 roku.
W referendum, które odbędzie się w sobotę wraz z wyborami samorządowymi, Tajwańczycy będą głosować, czy wyspa ma brać udział w Olimpiadzie pod określeniem „Tajwan” czy, jak do tej pory, „Tajpej w Chinach”.
W liście wysłanym do Komitetu Olimpijskiego w Tajpej i do Kao Chin-hsunga, szefa Administracji Sportowej, MKO poinformował, że nie zamierza ingerować w lokalne procedury referendalne i w pełni szanuje wolność wypowiedzi. Jednak, aby uniknąć niepotrzebnych spekulacji, Komitet „pragnie powtórzyć, że ta sprawa podlega jego jurysdykcji zgodnie z Kartą Olimpijską”.
Zgodnie z Kartą Olimpijską, Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma prawo zawiesić działalność krajowego komitetu olimpijskiego, jeżeli jego działania są „zakłócane” przez przepisy lub akty wydawane przez rząd danego kraju.
* * * * *