SERWIS INFORMACYJNY, 18 stycznia 2019 r.

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 4 min.

Antoni Macierewicz ujawnił, że wie o wielu agentach w instytucjach bezpieczeństwa i w spółkach energetycznych

Macierewicz przemawiał na konferencji „Wyzwania XXI wieku, sojusz polsko-amerykański – cyberbezpieczeństwo” w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Stwierdził, że państwo jest bezsilne bez rozbudowanego systemu obrony cybernetycznej. Podkreślił, że podstawy takiej struktury zostały stworzone w latach 2016-2018.

Były minister obrony powiedział, że konieczne jest jeszcze jedno działanie, które napotyka na opór zorganizowanych grup nacisku w polityce, gospodarce i mediach.

Macierewicz stwierdził:

Chodzi o sieć tajnych współpracowników – byłych sowieckich służb specjalnych, umiejscowionych także w infrastrukturze cybernetycznej. Aneks do raportu z likwidacji WSI oraz ostatnie badania przeprowadzone w ubiegłym roku wskazują, że wciąż w prywatnych i państwowych przedsiębiorstwach energetycznych, a także w instytucjach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo cybernetyczne zatrudnionych jest bardzo wiele osób o przeszłości agenturalnej.

Na ujawnienie tych agentów za rządów PiSu raczej nie możemy  liczyć.

Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda stwierdzili ponad rok temu, że nie ma potrzeby publikować Aneksu do raportu z likwidacji WSI.

Kaczyński mówił w październiku 2017 roku:

Ja należę do nielicznych ludzi, którzy czytali aneks. Naprawdę lepiej będzie, jeśli nie zostanie opublikowany. To jest moje głębokie przeświadczenie.

Antoni Macierewicz powiedział wtedy, że niezależnie od opinii politycznej Aneks nie może być opublikowany w obecnej formie, ponieważ Trybunał Konstytucyjny w 2008 roku stwierdził, że „ze względu na nazwiska, które nie powinny dotrzeć do opinii publicznej, on bez zmiany tej struktury swojej zawartości nie może być publikowany”.

Podkreślał jednak, że to „nie zmienia obowiązku pana prezydenta przekazania tego dokumentu do Służby Kontrwywiadu Wojskowego, której to jest niezbędne”.

Później Macierewicz kilkukrotnie mówił, że Aneks powinien zostać opublikowany.

Stwierdził, że trzeba tylko zgodnie z orzeczeniem trybunału Konstytucyjnego zanonimizować nazwiska żołnierzy, którzy nie pełnią eksponowanych stanowisk i zostawić tylko personalia ludzi „na najwyższych stanowiskach w armii czy w państwie”.

Prezydent ma obowiązek, bo tak mówi ustawa, ujawnić ten raport, i on to zrobić powinien. (…) W tym aneksie tkwią korzenie różnych zjawisk, z którymi mamy do czynienia po dzień dzisiejszy – mówił Macierewicz w Telewizji Trwam tuż po swoim odwołaniu ze stanowiska ministra obrony.

Niestety, do tej pory obowiązuje decyzja Jarosława Kaczyńskiego i Aneks zawierający informacje o wielu współpracownikach sowieckich służb, którzy wciąż kontrolują kluczowe obszary państwa, pozostaje nieznany opinii publicznej.

* * *

Huawei wykrada technologie

Amerykańska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie domniemanej kradzieży technologii testowania telefonów wykorzystywanej przez firmę T-Mobile.

Informację podał „Wall Street Journal”.

Dochodzenie jest następstwem cywilnych pozwów przeciwko chińskiej firmie. W jednej ze spraw sąd uznał, że Huawei przywłaszczył sobie technologie związane z robotami.

* * *

Sankcje działają. Kapitał odpływa z Rosji.

Bank centralny Rosji opublikował dane o transferach kapitału w ubiegłym roku. Z Rosji wycofano 67,5 mld dolarów. To prawie trzy razy więcej niż w roku 2017.

Inwestorzy zagraniczni wycofują się zarówno z rosyjskich funduszy i lokat w obligacje, jak i z inwestowania w rosyjskie firmy.

Jak podał Bank Rosji, inwestycje zagraniczne w rosyjskie przedsiębiorstwa zmniejszyły się aż jedenastokrotnie w ciągu dziewięciu miesięcy.

Inwestorzy obawiają się sankcji już nałożonych na Rosję, a także tych, które jeszcze mogą zostać wprowadzone.

* * *

Protesty przeciwko Chinom w Kirgistanie

W czwartek w stolicy Kirgistanu odbyła się manifestacja przeciwko komunistycznym Chinom.

Demonstranci domagali się ograniczenia chińskich wpływów w ich kraju.

Żądali ograniczeń liczby pozwoleń na pracę wydawanych Chińczykom. Domagali się także zmniejszenia zadłużenia Kirgistanu wobec komunistycznych Chin i wezwali do podjęcia innych kroków w celu ograniczenia chińskiej obecności w kraju. Jednym z nich miałby być zakaz zawierania małżeństw z Chińczykami.

Już na początku protestu policja aresztowała kilka osób. Po proteście odmówiła jednak lokalnym mediom informacji, ile osób zostało zatrzymanych.

Nastroje antychińskie przybrały na sile w Kirgistanie w zeszłym roku, kiedy w głównej elektrowni w Biszkeku, prowadzonej przez Chińczyków, doszło do awarii, której skutkiem było zatrzymanie dostaw prądu przez pięć dni. Na firmę nie zostały nałożone żadne kary.

Niechęć wobec komunistycznych Chin jest również podsycana przez informacje o masowych zatrzymaniach etnicznych Kirgizów w chińskiej prowincji Xinjiang.

* * *

Oxford nie chce pieniędzy Huaweia

Uniwersytet Oksfordzki rezygnuje z dotacji udzielanych przez firmę Huawei. Uczelnia poinformowała, że „na razie nie będzie korzystała z nowych możliwości finansowania” udzielanych przez Huawei.

W e-mailu przesłanym do doktorantów informatyki napisano, że powodem decyzji były niepokoje społeczne związane ze współpracą Wielkiej Brytanii z firmą Huawei.

Odbiorcy wiadomości zostali również zapewnieni o tym, że jeśli mają z firmą Huawei jakieś kontakty, to mogą je utrzymywać, jednak „zalecane jest nieudzielanie żadnych poufnych lub zastrzeżonych prawnie informacji”.

* * * * *

 

Zabójca Pawła Adamowicza mógł planować zamach na Pałac Prezydencki

Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska dzień po wyjściu z więzienia, gdzie odbywał wyrok za napady na banki, pojechał do Warszawy i próbował wtargnąć na teren Pałacu Prezydenckiego.

Polska Agencja Prasowa podała, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa, że Stefan W. zeznał, iż przyszedł pod Pałac w nocy, ale nie zdołał sforsować ogrodzenia i zrezygnował.

Wcześniej miał opowiadać koledze z więzienia o swoich planach, twierdząc, że dokona czegoś, o czym usłyszy cały świat i że będzie to wielkie wydarzenie w Warszawie.

Prokuratura potwierdziła, że zabójca był pod Pałacem.

W komunikacie Prokuratura Okręgowa w Gdańsku stwierdza, że zwróciła się do Kancelarii Prezydenta RP, Służby Ochrony Państwa i Urzędu Miasta Warszawy o zapis monitoringu z okolic Pałacu Prezydenckiego w Warszawie.

„Z ustaleń prokuratury dokonanych w toku postępowania przeciwko Stefanowi W. wynika, że po wyjściu z Zakładu Karnego w Gdańsku był on w Warszawie, w tym przy Pałacu Prezydenckim, i mógł planować popełnienie przestępstwa” – podano w komunikacie.

* * *

Amerykańscy kongresmeni ostrzegają przed firmą Huawei

Kongresmeni Stanów Zjednoczonych przestrzegają, że panele słoneczne chińskiej firmy mogą być zagrożeniem dla amerykańskiej sieci elektrycznej.

Kongresmen Tom Marino z Pensylwanii wysłał list do sekretarza energii Ricka Perry’ego, w którym wyraził zaniepokojenie udziałem Huawei w rynku energii słonecznej. Stwierdził, że może to być zagrożenie dla infrastruktury.

Kongresmen Bob Latta komentując sprawę przypomniał, że podejmowano już próby włamania się do infrastruktury energetycznej kraju.

Kongresmen Jerry McNerney z Kalifornii zaapelował do prezydenta Donalda Trumpa, by ten wymusił na firmie Huawei ujawnienie dokładnych informacji o podzespołach używanych w urządzeniach sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych.

Huawei sprzedaje w Ameryce urządzenia przesyłającej energię z paneli słonecznych do sieci elektrycznej. Urządzenia te wysyłają też zdalnie informacje o ilości energii, jaka przez nie przepływa. Ta funkcja powoduje, że mogą być podatne na włamania i na zdalne wyłączenie.

* * * * *