Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

Francja odtajniła raport wywiadu o atakach chemicznych w syryjskiej Dumie.

Według francuskich służb w Dumie doszło do ataku z wykorzystaniem broni chemicznej i z wysokim prawdopodobieństwem został on przeprowadzony przez reżim syryjski.

W raporcie zapisano, że o ataku poinformowały niezależnie lokalne i międzynarodowe media, organizacje pozarządowe działające na miejscu, oraz mieszkańcy atakowanych terenów. Zaznaczono, że działacze, którzy poinformowali o ataku, przekazywali wcześniej wiarygodne informacje.

Francuskie służby pozyskały także informacje bezpośrednio od świadków.

Z wysokim stopniem prawdopodobieństwa (można stwierdzić), że większość z nich jest nowa i nie została sfabrykowana – napisano w raporcie.

Wywiad zaznacza, że atak w Dumie był częścią szerokiej operacji wojska syryjskiego, która ma na celu zdobycie przedmieść Damaszku.

Raport pokazuje taktykę syryjskiego wojska w regionie. W przeszłości wojska reżimu syryjskiego atakowały cywili bronią chemiczną, a potem negocjowały z bojownikami kapitulację.

4 kwietnia część bojowników przyjęła rosyjskie warunki kapitulacji i została ewakuowana. Większość jednak odrzuciła rozejm.
7 kwietnia doszło do ataku chemicznego. Dzień później rebelianccy bojownicy z Dumy przyjęli rosyjskie warunki kapitulacji. Obszar Dumy dostał się pod kontrolę Rosjan i reżimu Asada.

W sobotę 14 kwietnia Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja dokonały odwetowego uderzenia na wojskowe instalacje reżimu Asada powiązane z programem zbrojeń chemicznych.

Syria i Rosja nie wpuszczają inspektorów Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej na teren Dumy. Inspektorzy mieli zbadać czy użyto tam broni chemicznej.

Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow stwierdził, że opóźnienie jest spowodowane atakiem sił amerykańskich. Kenneth Ward, ambasador USA przy Organizacji, wyraził obawę, że Rosjanie mogli dokonać manipulacji na miejscu ataku w Dumie.

*****

USA nie wycofują się z Syrii

Nikki Haley ambasador amerykańska przy ONZ oświadczyła wczoraj, że Stany Zjednoczone nie wycofają żołnierzy z Syrii, dopóki nie osiągną zamierzonych celów.

Haley ,występując w telewizji Fox News, wymieniła trzy cele: zapewnienie, że nie będzie używana broń chemiczna, całkowite pokonanie Państwa Islamskiego, oraz zdobycie pozycji do obserwowania działań Iranu.

*****

Papież Franciszek zaapelował w niedzielę o pokój w Syrii

Jestem głęboko poruszony obecną sytuacją na świecie, gdzie mimo narzędzi, które są do dyspozycji wspólnoty międzynarodowej, trudności sprawia uzgodnienie wspólnych działań na rzecz pokoju w Syrii i innych regionach świata – przekonywał papież.

Papież zaznaczył, że każda rana i przemoc zadawane bliźniemu są obrazą Boga-stwórcy.

W sobotę papież rozmawiał o Syrii z przywódcą Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Cyrylem.

Rozmawialiśmy między innymi o tym, że chrześcijanie powinni wpłynąć na sytuację w taki sposób, aby zatrzymać przemoc, aby wojna została przerwana – powiedział Cyryl.

*****

Rosja: Niewygodny dla władz dziennikarz nie żyje

Wczoraj zmarł w szpitalu rosyjski dziennikarz Maksim Borodin, który w czwartek w niewyjaśnionych okolicznościach wypadł z balkonu swojego mieszkania w Jekaterynburgu.

Dzień przed wypadkiem dziennikarz informował, że jego dom obstawili uzbrojeni ludzie.

Borodin był jednym z dziennikarzy, którzy ujawnili informacje o bitwie rosyjskich najemników w Syrii, z wojskami amerykańskimi. Rosjanie ponieśli poważne straty w ostrzale sił lotniczych USA.

Borodin pisał też często o przestępczości i korupcji w Rosji.

Władze uznają śmierć dziennikarza za samobójstwo.
Polina Rumiancewowa redaktor naczelna „Nowego Dnia” – gazety, w której pracował Borodin, stwierdziła, że nie wierzy w samobójstwo. Dziennikarka Julia Davis na Twitterze napisała, że nie miał on skłonności samobójczych.

Organizacja Reporterzy bez Granic stwierdziła, że okoliczności śmierci Borodina są podejrzane i zaapelowała o gruntowne, obiektywne śledztwo.

******

Chiny: Władza kontroluje nawet przybory kuchenne

Jak donosi serwis ChinaAid, władze prowincji Xinjiang nakazały mieszkańcom przyniesienie noży i szybkowarów do placówek policji. Każdy nóż i każdy szybkowar ma otrzymać kod QR.

Oficjalnie nakaz jest spowodowany obawami przed atakami terrorystycznymi, które miałyby być przeprowadzane na wzór ataków popełnionych w Stanach Zjednoczonych 17 września 2016 r., kiedy to skonstruowano bombę z wykorzystaniem szybkowaru. W Xinjiangu nie było do tej pory podobnych przypadków.

Kody QR umożliwią władzom szybkie dotarcie do właściciela tych przedmiotów. Będzie to również łatwy sposób na wszczęcie postępowania przeciw osobom, które nie przyniosły wszystkich swoich noży czy naczyń, które później zostałyby wykryte przez władze. Według doniesień, tak wielu mieszkańców zastosowało się do nakazu, że prawie każdy mieszkaniec Xinjiangu ma teraz przypisany kod QR.

Rzecznik Światowego Kongresu Ujgurów, Dilxat Raxit, powiedział, że chiński rząd uważa Ujgurów za wrogów państwa, rozpowszechnia dyskryminującą propagandę i ze strachu poddaje ich inwigilacji.