SERWIS INFORMACYJNY, 1 lutego 2019 r.

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 6 min.

Stany Zjednoczone zawieszają traktat INF

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo ogłosił zawieszenie od jutra zobowiązań wynikających z Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu.

Zawieszenie potrwa sześć miesięcy, po których USA całkowicie wycofają się z układu.

Traktat INF to umowa zawarta między USA i Związkiem Sowieckim w 1988 roku, mówiąca o likwidacji i zakazie produkcji odpalanych z lądu rakietowych pocisków balistycznych o zasięgu od 500 do 5500 km.

USA zapowiadały już w grudniu wycofanie się z Traktatu z powodu nieprzestrzegania go przez Rosję.

Mike Pompeo mówił wtedy, że Rosja „oszukuje w swoich zobowiązaniach dotyczących kontroli zbrojeń”. Nazwał nowy rosyjski pocisk średniego zasięgu SSC-8 „bezpośrednim zagrożeniem dla Europy”.

Pompeo oświadczył, że „strategicznie nie ma sensu być jedynym państwem, które przestrzega traktatu INF”.

NATO popiera decyzję Stanów Zjednoczonych.

Rada Północnoatlantycka, czyli najważniejszy organ decyzyjny NATO napisała w oświadczeniu:

USA podejmują to działanie w odpowiedzi na znaczące ryzyko dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego, związane z tajnymi testami, produkcją i rozmieszczeniem naziemnych systemów 9M729. Państwa sojusznicze w pełni popierają te działania.

* * *

Huawei nie odpuszcza

Niedawno złapano w Polsce chińskiego szpiega, który był dyrektorem w firmie Huawei, co zwróciło uwagę opinii publicznej na to, jak niebezpieczna może być powiązana z komunistyczną chińską armią spółka.

Huawei jednak nie traci rezonu i nie tylko zamierza rozszerzać swoją działalność w Polsce, ale wręcz posuwa się do straszenia Polaków.

W wydanym wczoraj komunikacie chińska firma informuje, że planuje kolejne inwestycje w Polsce. Spółka chwali się, że zainwestowała już w Polsce ponad 5 miliardów złotych i zamierza w ciągu najbliższych trzech lat zainwestować kolejne 2 miliardy.

Władze firmy chwalą się, że  „technologia 5G Huawei wyprzedza konkurencję o około 12-18 miesięcy” oraz, że “Huawei podpisał kontrakty na rozwój sieci 5G z ponad 30 krajami, wśród których jest 18 państw europejskich”.

Następnie, Huawei ostrzega Polskę przed rzekomymi konsekwencjami wykluczenia Huawei z wdrażania technologii 5G.

“Gdyby Polska wykluczyła Huawei: czas wdrożenia tej infrastruktury w Polsce wydłużyłby się o co najmniej 12 do 18 miesięcy w stosunku do innych państw; koszt jej wdrożenia w Polsce wzrósłby o 8,5 mld euro; rachunki osób korzystających z tej infrastruktury wzrosłyby o minimum 100 proc” – twierdzi chińska firma.

* * *

Tymczasem brytyjski dziennik „Financial Times” ostrzega przed możliwymi szpiegowskimi działaniami Huawei.

W artykule “Huawei stwarza zbyt duże ryzyko dla bezpieczeństwa sieci 5G” John Gapper ostrzega, że chińskie firmy są zobowiązane do współpracy z komunistycznym aparatem bezpieczeństwa. Stwierdza, że nawet jeśli Huawei nie chciałby współpracować z chińskim wywiadem – tak jak deklaruje szef tej firmy Ren Zhengfei – to i tak będzie musiał.

„Huawei nie będzie miał innego wyboru, tylko poddać się, jeśli partia zapuka do drzwi. Chińskie prawo wywiadowcze z 2017 roku, […] pozwala aparatowi bezpieczeństwa nie tylko szpiegować swoich obywateli, ale też rekrutować współpracowników na całym świecie. Odpowiedź „nie” nie będzie akceptowana” – pisze “Financial Times”.

Zwraca też uwagę na jednostronność polityki chińskiego państwa.

“Chiny chcą mieć wszystko: chcą blokować u siebie amerykańskie firmy technologiczne, takie jak Facebook i Google (a ostatnio należącą do Microsoftu wyszukiwarkę Bing), z powodów bezpieczeństwa i protekcjonizmu, a jednocześnie domagają się otwarcia dostępu dla swoich przedsiębiorstw informatycznych” – pisze Gapper.

Stoi to w sprzeczności z lansowaną przez komunistyczne Chiny wizją obustronnych korzyści pod hasłem “win-win”.

“Financial Times” podkreśla, że Stany Zjednoczone stoją na czele sprzeciwu wobec chińskiego zagrożenia szpiegowskiego i oczekują reakcji sojuszników.

“Pytanie, czy sojusznicy USA pójdą w ich ślady, tak jak robią to Australia i Nowa Zelandia, wykluczając Huawei z sieci 5G. USA naciskają na Wielką Brytanię, Niemcy i innych, by zrobili to samo. George W. Bush powiedział sojusznikom, że są „albo z nami, albo przeciwko nam” w wojnie z terroryzmem. Prezydent Trump przyjął podobną postawę w nowej wojnie informacyjnej” – podsumowuje autor brytyjskiej gazety.

* * *

A w Polsce właśnie rozpoczyna działalność kolejny chiński producent smartfonów. Firma OPPO wchodzi na Polski rynek.

OPPO jest częścią produkującej sprzęt elektroniczny korporacji BBK Electronics. Korporacja jest jednym z największych producentów smartfonów na świecie.

* * *

Seria alarmów bombowych w całej Polsce

Wczoraj urzędy wojewódzkie w całej Polsce otrzymały wiadomości o rzekomo podłożonych w budynku bombach.

Zaalarmowane były urzędy wojewódzkie w Katowicach, Bydgoszczy, Gdańsku, Kielcach, Rzeszowie, Opolu, Poznaniu, Wrocławiu. Pracownicy urzędów musieli opuścić biura. Budynki zostały przeszukane przez służby. Nie znaleziono ładunków wybuchowych.

Alarmy dotknęły wczoraj także sieć sklepów Tesco. Wiadomoci e-mail o podłożonych bombach otrzymały placówki tej sieci w całej Polsce, m.in. we Wrocławiu, Jeleniej Górze, Pruszkowie, Oławie, Milanówku i w Lubartowie. W wielu przeprowadzono ewakuację. Wszystkie alarmy były fałszywe.

Wiadomość o bombie wysłano także do Biura Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie. Również ten alarm okazał się fałszywy.

W środę i we wtorek alarmy dotknęły z kolei sieć sklepów Kaufland.

W tym tygodniu fałszywe zgłoszenia o ładunkach wybuchowych docierały także do biur PO i PSL w całej Polsce, oraz do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i uczelni w Poznaniu, Częstochowie i Gorzowie, a także do sklepów sieci Biedronka, oraz do siedziby “Gazety Polskiej”.

Z podobnymi sytuacjami mieliśmy do czynienia w poprzednim tygodniu, kiedy do wielu urzędów w całym kraju wysłano wiadomość o rzekomo podłożonych ładunkach wybuchowych.

Wtedy w wysłanych do urzędów wiadomościach pisano:

„W budynku umieściliśmy bombę odłamkową oraz zasobnik z gazem bojowym fosgen. Bomba jest specjalnie zaprojektowana tak, aby zabić jak najwięcej osób. Detonacja nastąpi zaraz po otrzymaniu tej wiadomości. Macie kilka sekund na pożegnanie z rodziną. To kara za zdradę braci z Islamskiej Republiki Iranu. Zginiecie wszyscy żydowskie psy”

Nie wiadomo, czy najnowsze alarmy są powiązane z tamtymi. Rzeczniczka KUL stwierdziła, że wiadomość przesłana do uczelni we wtorek wiadomość to było tylko jedno zdanie, ale nie ujawniła, jak brzmi.

* * *

Papież z muzułmanami chce wprowadzić pokój na całym świecie

Podsekretarz Papieskiej Rady ds. Dialogu Religijnego abp Felix Anthony Machado powiedział, jak będzie wyglądać podróż papieża Franciszka do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Papież ma odwiedzić ten muzułmański kraj 3 lutego.

Biskup Machado stwierdził, że w sercu podróży papieża jest dialog z islamem. Powiedział, że Papież Franciszek „pragnie zachęcić katolików na całym świecie, aby podejmowali w praktyce nauczanie Kościoła dotyczące dialogu z muzułmanami”.

Hasło papieskiej podróży to: “Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju”.

Przywódca katolików ma się w Emiratach m.in. spotkać ze Światową Muzułmańską Radą Starszych w Wielkim Meczecie Szejka Zajeda. Biskup Machado powiedział:

„To jest grupa, która przygotowała papieską wizytę. Chcieliby oni, aby liderzy wszystkich religii wspólnie pomyśleli, w jaki sposób zaprowadzić pokój pomiędzy nimi w skali światowej”.

Po spotkaniu z Muzułmańską Radą Starszych ma się odbyć spotkanie międzyreligijne pod hasłem “Braterstwo ludzkie”.

Papież Franciszek powiedział, że spotkanie to potwierdzi, że wiara w Boga łączy i oddala wrogość.

* * *

Łotwa zakazała rosyjskiej telewizji nadawania

Telewizja Rossija RTR dostała zakaz nadawania na Łotwie przez trzy miesiące.

Łotewska Rada Mediów Elektronicznych ukarała rosyjskie medium za emisję programów, które podżegały do wojny z Ukrainą, do wieszania i zabijania Ukraińców.

Rada oświadczyła, że Łotwa nie będzie tolerować podżegania do wojny.

Przewodniczący Rady Ivars Abolins napisał:

“To wyraźny sygnał dla nieprzyjaciół – bronimy i będziemy bronić naszej przestrzeni informacyjnej.”

* * * * *

“Niemcy prowadzą najgłupszą politykę energetyczną na świecie”, twierdzi “Wall Street Journal”

W artykule redakcyjnym pt. “Najgłupsza polityka energetyczna na świecie” jedna z najpopularniejszych gazet o tematyce ekonomicznej wręcz drwi z niemieckiego postępowania w energetyce.

Głupia polityka energetyczna jest normą w Europie – piszą autorzy, przypominając choćby wprowadzony we Francji podatek na paliwo, który wywołał masowe protesty. Jednak zdaniem amerykańskiego dziennika nawet na tle głupiej Europy polityka niemiecka zasługuje na wyróżnienie.

“Po tym, jak zmarnowały niezliczone miliardy euro na odnawialne źródła energii i zanotowały jedne z najwyższych cen energii dla gospodarstw domowych i biznesu w Europie, Berlin obiecuje też zabić jedyne godne zaufania źródło energii, które zostało Niemcom” – pisze “Wall Street Journal”, komentując rekomendację niemieckiej komisji węglowej, która chce wycofać użycie węgla w energetyce najpóźniej do 2038 roku. Ze spalania węgla pochodzi 40 procent energii w Niemczech.

Zwracają uwagę, że wsparcie finansowe dla odnawialnych źródeł energii sprawiło już, że

inwestycje w elektrownie gazowe stały się nieopłacalne.(Z gazu produkuje się ok. 10% energii elektrycznej w Niemczech). Ponadto, Merkel obiecała zamknięcie elektrowni nuklearnych.

„Merkel obiecała zamknąć niemieckie elektrownie jądrowe po awarii w Fukushimie. Przedsiębiorstwa zwróciły się do tańszego, ale brudniejszego węgla, by wypełnić lukę w podaży, kiedy wiatr nie wieje, albo słońce nie świeci.”

“Wall Street Journal” uważa, że blokowanie kolejnych źródeł energii spowoduje kłopoty w zaopatrzeniu Niemiec w energię elektryczną.

„Krytycy tacy jak Karen Pittel z think tanku Ifo z Monachium zaznaczają, że jest prawdopodobne, że Niemcy będą importować energię z węgla z Polski i Czech” – pisze amerykańska gazeta. To byłaby ciekawa perspektywa dla polskiej energetyki, jednak my sami niedługo możemy mieć kłopoty z zaopatrzeniem w energię elektryczną.

Urząd Regulacji Energetyki w wydanym w środę raporcie ostrzega, że w Polsce w lecie i w jesieni może zabraknąć prądu.

Urząd zaznacza, że polska rezerwa mocy jest nieduża i tylko o 9 proc. przekracza maksymalne zapotrzebowanie. Awaria tylko jednej z dużych elektrowni spowoduje niedobór energii w Polsce.

* * * * *