Dziś tematem głównym w programie Kowalski&Chojecki NA ŻYWO, który poprowadził redaktor Cezary Kłosowicz, były obraźliwie i nieprawdziwe słowa rosyjskiego konsula. Konsul generalny Federacji Rosyjskiej Aleksandr Minin na uroczystości 73. rocznicy tzw. „wyzwolenia” spod okupacji hitlerowskiej na Cmentarzu Żołnierzy Armii Czerwonej Bielsku-Białej, powiedział skandaliczne słowa: prawdę historyczną o radzieckim ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku nazwał „obrzydliwym paszkwilem”:
„Coraz częściej ukazują się w polskich mediach różnego rodzaju obrzydliwe materiały paszkwilantów od historii, z których wynika, że „nowy okupant” był nawet okrutniejszy od poprzedniego. Więc teraz, w ich rozumieniu, to usprawiedliwia niszczenie pomników, wymazywanie lub przeformowanie ludzkiej pamięci. Dokąd ta droga nas zaprowadzi? ” – Aleksandr Minin.
Marian Kowalski: „Zapomniał towarzysz konsul, że to w jego ojczyźnie, jak zaanektowała połowę Polski we wrześniu w 1939 roku od razu zabrali się nie tylko za niszczenie pomników, ale za mordowanie Polaków, zabrali paszporty Polakom, niektórych zmusili do podróży na Daleki Wschód, do przyjęcia obywatelstwa radzieckiego, co było jeszcze gorsze niż śmierć dla Polaków. Niszczyli także cmentarze. Na cmentarzu Orląt Lwowskich urządzili sobie śmietnik. Niech nie mają pretensji do nikogo, bo po pierwsze konsul kłamie, a pod drugie, co oni wtedy robili z Polakami…, taką poprawkę musimy wziąć.”
Aleksander Minin podkreślił: – Znamy swoje dzieje. Nie damy ich wypaczyć. Będziemy pamiętać tych, którzy uratowali nasz kraj, Polskę, Europę, świat. Będziemy oddawać im hołd. Jest to wymóg czasu. A my jesteśmy gotowi bronić prawdy.”
Pastor Paweł Chojecki: „Dopisać mu tam jeszcze, że wszechświat uratowali! Czy Armia Czerwona znowu przyjdzie bronić prawdy na nasze cmentarze?”
Marian Kowalski: „Ja nieraz mówiłem, byłbym pierwszym, który by uznał, że tego typu obeliski powinny stać w Polsce, gdyby „bohaterska” Armia jeszcze Czerwona, bo Radziecka była od 1946 roku, gdyby po pokonaniu Niemiec hitlerowskich wróciła do granic przedwojennych, ewentualnie coś tam z Polską negocjując. Ale stanęli dokładnie tam, gdzie konsul wygłasza te słowa. Byli tam do roku 1993, a smród i agenturę zostawili do dzisiaj, no to jak nie nazwać inaczej niż okupacja? Jak mamy być wdzięczni? Tylko Amerykanie mają ten paskudny zwyczaj, że potem się wycofują.”
Pastor Paweł Chojecki: „Widać, że Rosja jest w ofensywie na froncie kłamstwa, bo tylko na tym froncie ma zdecydowana przewagę nad przeciwnikiem. My mówimy prawdę, a oni „na bezczela” mówią kłamstwo. Wypowiedź tego konsula jest w linii przyczynowo-skutkowej wypowiedzi Ławrowa, ministra spraw zagranicznych „Rzeszy Sowieckiej”, która zdarzyła się jeszcze w styczniu w ONZ. W trakcie pobytu w Nowym Jorku Ławrow wygłosił takie mniej więcej słowa, że jakieś państwa (tu jeszcze Polska nie występuje wprost), które uważają, że są wzorem demokracji, że mają politykę zaprzeczania wynikom II wojny światowej i gloryfikacji nazistów i lokalnych kolaborantów! Zobaczcie, to wszystko co się później zaczęło dziać w Polsce, to jest właśnie zapoczątkowane tym przemilczanym praktycznie w Polsce przemówieniem. Tylko redaktor Rachoń nadał temu rangę i odczytał to oświadczenie i nazwał je oświadczeniem antypolskim. Przypominam, że pani Hania Shen mówiła o tym, że w tym samym czasie minister „Rzeszy Rosyjskiej” (bo to jedno i drugie państwo się do Rzymu odwołuje, a raczej Cesarstwa Rzymskiego), gdy Ławrow antypolskie brednie opowiadał podczas wizyty w ONZ, wtedy prezydent Duda poleciał łasić się do niego…
Zhańbił Polskę, bo pozwalał, by ten ruski poseł w taki sposób mówił o Polsce, bo wszyscy wiedzieli, że to o Polskę chodzi, a polski prezydent poszedł do niego i się do niego łasił!!! (…)
– „Tutaj nastąpiła ciekawsza sekwencja zdarzeń, towarzysz minister Brudziński po jakiejś sprzeczce podchmielonych gości nad ranem we Wrocławiu, obwieścił nam na Twitterze, że będzie zero tolerancji dla takich ksenofobicznych, agresywnych, niezgodnych z prawem zachowań z powodu koloru skóry, religii czy przekonania.
Oczywiście dyskryminacje Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie i ataki na nas to nie jest dyskryminacja z powodu religii…” – mówi pastor Paweł Chojecki.
„Towarzysz Brudziński wyszkolony przez Jezuitów, to wie, żeby takimi drobiazgami nie zajmować, ale jak towarzysz Ławrow powiedział, żeby się zajmować – to on się zajmuje tym samym. Zobaczcie, to jest zaledwie kilka dni odstępu, taką kampanię się przygotowuje wcześniej. Oficjalne otwarcie na świat robi Ławrow, a na Polskę robi Brudziński, mówiąc, że będziemy „faszyzm” w Polsce zwalczać. A za kilka dni „afera prince polo”, zobaczcie jak to jest w jednej linii, tak jak Moskwa sobie życzy. Ja nie mówię, że są na prostej smyczy Moskwy, być może są skończonymi durniami, którym ktoś sufluje narracje z trzeciego bądź drugiego szeregu, a oni to kupują i robią. Czy to są idioci, agenci wpływu czy sztywni agenci, mnie to nie obchodzi – tylko pokazuję wam konsekwencje. Jest międzynarodowy atak na Polskę, który rozpoczął właśnie minister spraw zagranicznych Rosji jest od razu odpowiedź w Polsce, ze szukamy nazistów w Polsce. I tym zajmuje się rząd towarzysza Mao…” – komentuje pastor Paweł Chojecki.
Zapraszamy na cały odcinek: