Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Przewodniczący Rady Przedstawicieli Narodu Krymskotatarskiego Mustafa Dżemilew oświadczył, że rosyjscy okupanci sprowadzili na Krym broń atomową.
Przemawiając we wtorek w Parlamencie Europejskim, Dżemilew powiedział: „Według naszych danych na półwysep sprowadzono broń nuklearną. Służba informacyjna Medżlisu dysponuje danymi: sprowadzono sześć głowic jądrowych”.
Według Dżemilewa Krym „został przekształcony w bazę wojskową”. „Według informacji naszego kontrwywiadu, stacjonuje tam około 70 tysięcy żołnierzy, w tym Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i policja” - mówił przywódca Tatarów krymskich.
Dżemilew opisywał warunki panujące na okupowanym przez Rosjan Krymie.
„Okupanci zlikwidowali wszystkie wolności demokratyczne, panujący reżim jest podobny do radzieckiego. Ludzie żyją w strachu, kwitnie donosicielstwo. Władza odnosi się do Tatarów krymskich w szczególny sposób, ponieważ wyraźnie powiedzieli oni, że nie akceptują okupacji” - podkreślił Dżemilew. Mówił także o potajemnych porwaniach ludzi:
„Nie mamy wątpliwości, że z porwaniami mają związek organy karne Federacji Rosyjskiej i mamy na to dowody. Polityka władz w stosunku do rdzennych mieszkańców sprowadza się do tego, aby zrobić wszystko, co tylko można, by wyprzeć naród poza Krym” - podkreślił. „Równocześnie z wypieraniem narodu krymskotatarskiego sprowadza się na Krym Rosjan, co jest zbrodnią wojenną”.
Przewodniczący Rady Przedstawicieli Narodu Krymskotatarskiego Mustafa Dżemilew oświadczył, że rosyjscy okupanci sprowadzili na Krym broń atomową.
Przemawiając we wtorek w Parlamencie Europejskim, Dżemilew powiedział: „Według naszych danych na półwysep sprowadzono broń nuklearną. Służba informacyjna Medżlisu dysponuje danymi: sprowadzono sześć głowic jądrowych”.
Według Dżemilewa Krym „został przekształcony w bazę wojskową”. „Według informacji naszego kontrwywiadu, stacjonuje tam około 70 tysięcy żołnierzy, w tym Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i policja” – mówił przywódca Tatarów krymskich.
Dżemilew opisywał warunki panujące na okupowanym przez Rosjan Krymie.
„Okupanci zlikwidowali wszystkie wolności demokratyczne, panujący reżim jest podobny do radzieckiego. Ludzie żyją w strachu, kwitnie donosicielstwo. Władza odnosi się do Tatarów krymskich w szczególny sposób, ponieważ wyraźnie powiedzieli oni, że nie akceptują okupacji” – podkreślił Dżemilew. Mówił także o potajemnych porwaniach ludzi:
„Nie mamy wątpliwości, że z porwaniami mają związek organy karne Federacji Rosyjskiej i mamy na to dowody. Polityka władz w stosunku do rdzennych mieszkańców sprowadza się do tego, aby zrobić wszystko, co tylko można, by wyprzeć naród poza Krym” – podkreślił. „Równocześnie z wypieraniem narodu krymskotatarskiego sprowadza się na Krym Rosjan, co jest zbrodnią wojenną”.