Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zwrócił się w imieniu prezydenta do Antoniego Macierewicza o stosowne wyjaśnienia w sprawie działań wobec oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Chodzi o sprawy, o których w lutym pisał do prezydenta Marek Biernacki, były koordynator służb specjalnych w rządzie Ewy Kopacz.
Biernacki zarzuca Macierewiczowi, że niesłusznie zdegradował Magdalenę E. ze stopnia majora do kapitana. Rzecznik dyscyplinarny SKW zarzucił jej samowolne prowadzenie operacji uwolnienia polskiego żołnierza z więzienia na Białorusi i ukrywania tego przed przełożonymi.
Ministerstwo Obrony Narodowej tak uzasadniało wtedy decyzję:
"Funkcjonariusz ten utrudniał działania mające na celu uwolnienie Polaka przetrzymywanego przez służby białoruskie, co tym samym groziło niepowodzeniem całej akcji. Funkcjonariusz SKW samowolnie, bez wiedzy i zgody szefa SKW, podejmował działania, nie będąc do tego uprawniony, czym zakłócił realizację ustawowych zadań podejmowanych w tym zakresie przez SKW".
Polityk Platformy prosił prezydenta o podjęcie kroków zmierzających do dokładnego wyjaśnienia sytuacji .
W marcu na list odpowiedział Paweł Soloch, szef BBN.
– W celu dokładnego zapoznania się z sytuacją, jak również biorąc pod uwagę charakter, zakres i wagę przedstawionej materii w imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, zwróciłem się do Ministra Obrony Narodowej o stosowne wyjaśnienia.
Jeszczewe wrześniu Biernacki pisał też do prezydenta o sprawie…