Premier zmarnował czas, teraz zapowiada trudne miesiące

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

Wczoraj premier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie informację o przygotowaniach do walki z epidemią. Premier stwierdził, że rząd zdecydował się na strategię środka. Nie chce pełnego lockdownu, ale nie chce też otwartego modelu szwedzkiego. Zadeklarował przeznaczenie 300 mln złotych na naukę zdalną.

Morawiecki powiedział, że strategia na najbliższe trzy miesiące obejmuje trzy cele: ochronę zdrowia i służby zdrowia, ochronę gospodarki i miejsc pracy oraz ochronę seniorów.
Premier powiedział, że Polska stworzyła jeden z pierwszych w Europie ośrodków rehabilitacji pocovidowej. Zapowiedział, że w najbliższych dniach przedstawi, jak będzie działał korpus wsparcia seniorów i zaapelował, by seniorzy, którzy mogą zostać w domach, nie wychodzili.
Na koniec premier Morawiecki powiedział, że najbliższy czas będzie najtrudniejszym dla Polski od dziesięcioleci i zaapelował o solidarność.
– Najbliższe tygodnie, miesiące, a może i kwartały, a oby nie lata, to będą najtrudniejsze miesiące i kwartały dla Rzeczypospolitej od dziesięcioleci. Do czasu, aż szczepionka nie zostanie wynaleziona, aż odpowiednie lekarstwo nie zostanie wynalezione proponuję, abyśmy tę jedną, naszą najważniejszą dzisiaj szczepionkę wszyscy zastosowali – tą szczepionką jest solidarność. Razem wyjdziemy z tej walki zwycięsko! – zaapelował premier.
Premier zapowiedział także, że wkrótce zapadnie decyzja, czy uczniowie starszych klas szkół podstawowych przejdą na nauczanie zdalne.
Wcześniej już zdecydowano o przejściu na zdalne nauczanie liceów i szkół średnich w czerwonych strefach. W żółtych obowiązuje model hybrydowy. Dziś minister Niedzielski stwierdził, że w strefie czerwonej będzie wkrótce 300 powiatów, czyli prawie cała Polska. Chwiejność rządu w sprawie szkół skrytykował w IPP NA ŻYWO pastor Paweł Chojecki.
– Zafundowali straszny semestr. Zamiast od razu przejść na edukację zdalną, to minister edukacji zafundował ogromny stres, zamieszanie, strach i wiele śmierci. Tylko teraz nie wiadomo, kto poniesie za to odpowiedzialność – czy ten poprzedni, Piontkowski, czy nowy, Czarnek. Ja wiem, który – żaden. (…) Powiedzmy, że wyszliśmy obronną ręką z wiosny. Zamiast wykorzystać lato na przygotowanie Polski do poważnego, jesiennego uderzenia, kiedy połączą się różne czynniki, to oni balowali i mówili, że wirusem nie będziemy się już przejmowali. Rząd zmarnował czas – stwierdził pastor Paweł Chojecki.