Farmazon usłyszał zarzuty

Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Policja zatrzymała Franciszka J. ps. „Farmazon” – człowieka, który w zeszłym tygodniu zaatakował dziennikarkę TVP podczas manifestacji KOD pod Sejmem.

Prokuratura nakazała zatrzymanie podejrzanego, ponieważ uznała, że może on podejmować działania zmierzające do utrudniania śledztwa, w tym w szczególności poprzez usunięcie przedmiotów stanowiących dowód przestępstwa. Chodzi o nośniki nagrań z dnia 10 lipca i 8 grudnia.

Dom oraz firma podejrzanego zostały przeszukane. Prokurator przedstawił Franciszkowi J. trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy podżegania 10 lipca do użycia przemocy wobec dziennikarza TVP INFO Michała Rachonia. Doszło wtedy do wypowiedzenia wulgarnych słów zawierających polecenie uderzenia dziennikarza.
Drugi zarzut dotyczy kierowania groźby uszkodzenia ciała wobec dziennikarza Telewizji Polskiej 8 grudnia tego roku.

Trzeci zarzut dotyczy posiadania bez wymaganego zezwolenia dwóch sztuk broni palnej, na którą wymagane jest zezwolenie.

Podejrzanemu grozi do 14 lat pozbawienia wolności. Franciszek J. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i nie trafił do aresztu, zastosowano za to wobec niego dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi.

Na „Farmazonie” ciążą już inne zarzuty. W listopadzie został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta i zmuszanie do zaniechania czynności służbowej.

Franciszek J. był już wcześniej karany: za groźby karalne, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za naruszenie zakazu sądowego. Skazania dotyczą lat 2007-2014 r.