Politico jak Idź Pod Prąd. Rosja wpływa na polskie prawo! Kowalski&Chojecki NA ŻYWO IPPTV 6.03.2018

Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

Dziś w programie Kowalski&Chojecki NA ŻYWO – komentarz na temat wpływów Rosji na polską politykę. Marian Kowalski, pastor Paweł Chojecki i mecenas Andrzej Turczyn analizują ostatnie doniesienia z serwisu Polityco, na temat powodów z jakich doszło do nowelizacji ustawy o IPN. Ryszard Terlecki jako przyczynę przeprowadzenia nagłej nowelizacji ustawy o IPN podaje wpływ partii Kukiz’15. Szef klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałek Sejmu powiedział w wywiadzie dla „Sieci”: „Wpędził nas w to ruch Kukiz’15, który stale parł do zaostrzenia przepisów dotyczących Ukrainy, nie godząc się na żadne złagodzenie sformułowań. To na tyle zamazało nam horyzont, że wpadliśmy w kłopoty.”

– Czy zatem można uznać Kukiz’15 za partię pro-moskiewską? – pyta Cezary Kłosowicz.

#IPPTV

Andrzej Turczyn: „Nie wiem czy to jest partia pro-moskiewska, ale z pewnością niektórzy politycy z Kukiz’15 są pro-chińscy, może to być jakąś wskazówką. Nie słuchałbym tak ochoczo wykrętów polityków PiS i zrzucania przez nich odpowiedzialności na kogoś innego, ponieważ trzeba pamiętać o tym, że w Polsce ustawy uchwala się większością głosów, to po pierwsze. Po drugie partia PiS nie uchwala tego, kto co inni chcą, oni uchwalają ustawy, które sami chcą. Zatem taka próba zrzucenia odpowiedzialności na Kukiz’15 to jest, moim zdaniem, „bujda na resorach”. O tym, że PiS jest partią pro-moskiewską o tym nie wiem, trudno taką tezę stawiać. Z całą pewnością PiS jest partią socjalistyczną. Pewne idee mogą być zatem wspólne z Moskwą.”

– „Na grafice przedstawiamy symbolicznie kilka marionetek Putina, takich wyraźnie pro-moskiewskich polityków. Czy PiS jest może nie tylko obserwatorem tego teatrzyku, ale i uczestnikiem?” – pyta Cezary Kłosowicz.

Marian Kowalski: „Oczywiście to ponadpartyjne porozumienie i lobby pro-chińskie działające na szeroko rozumianej polskiej prawicy jest faktem. Proszę zobaczyć jak wygląda skład tej grupy polsko-chińskiej. To jest takie porozumienie ponad podziałami. A celem Chin jest wyrzucenie Stanów Zjednocznych i ich wszelkich wpływów, zwłaszcza na początek gospodarczych z obszaru, na którym mogą rywalizować, czyli także Polski. I tutaj, rzecz jasna największe możliwości, doświadczenie i skuteczność mają sojusznicy moskiewscy Pekinu.”

„Ten teren jest przez nich dobrze rozpoznany, gospodarują nim od zakończenia II wojny światowej. Mówię nie tylko o Polsce, ale o całym Międzymorzu zagospodarowanym przez RWPG, czyli porozumienie moskiewskie. Wpuszczenie obecnego rządu w maliny poprzez polityków zainteresowanych z rożnych powodów tym, aby polska nie wiązała się za bardzo ze Stanami Zjednoczonymi było bardzo łatwe.”

„Tylko tłumaczenie pana Terleckiego, że „to Kukiz’15 nas tak wmanewrował”…, słusznie Andrzej mówi, wystarczyło głosów pisowskich i żaden Kukiz’15 nie był potrzebny. Od kiedy nasza telewizja postawiła jasno sprawę Jedwabnego Szlaku od razu zaczęły się na nas ataki ludzi, którzy do tej pory zdawali sobie sprawę z naszej działalności od dawna i nagle się uaktywnili. Status majątkowy tych osób uległ nagłej poprawie, są tolerowani przez pracodawców w samorządach kodziarskich, piszą książki, kręcą filmiki… I cały czas nas oglądają i szukają na nas haka. Na nas, bo jesteśmy jedynym środowiskiem, które przestrzega przed Jedwabnym Szlakiem. I jasno mówimy, że w interesach z Polską to Moskwa służy swoim doświadczeniem Chińczykom.”

„Agentura rusko-chińska działa i jedyne środowisko antykomunistyczne (Idź Pod Prąd) jest obiektem zainteresowania, żaden z tych cwaniaczków nie przyznał się z czego żyje. Sądzę, że to jest element robienia Polakom na prawicy, środowiskom patriotycznym dywersji na rzecz Rosji i Chin. Fakt, że polskie służby nie zajmują się tymi ludźmi siejącymi dezinformację jest bardzo niepokojący. Urabia się opinię publiczną ploteczkami, komentarzami w Internecie, a skutek jest taki, że doszło do poważnego naruszenia relacji amerykańsko-polskich!” – Marian Kowalski.

Pastor Paweł Chojecki: „Widać, że polskie służby albo nie umieją tego zrobić albo się boją. Stąd taki efekt, że rosyjsko-chińska agentura działa praktycznie bezkarnie w środowiskach politycznych i Internecie. A „siedzi” tylko jeden Piskorski, za którego towarzysz stary Morawiecki poręczył, że to jest bardzo uczciwy człowiek, i że nie powinien siedzieć w wiezieniu. Tu wystarczy tylko kojarzyć fakty, to się dzieje jawnie. A mówiąc o tym wątku rosyjskim w PiS, to na ich listy w wyborach samorządowych ma wejść to ugrupowanie, które minister Macierewicz nazwał „ruską narracją na Polskę”, czyli ugrupowanie starego Morawieckiego.”

Zapraszamy na cały komentarz: