Przeczytasz tekst w ok. 2 min.
Minister Mateusz Morawiecki odwiedził Wielką Brytanię. Spotkał się z polskimi studentami w Cambridge.

– Polska was potrzebuje i na was czeka – mówił do studentów zgromadzonych na Kongresie Polskich Studentów w Wielkiej Brytanii.
– Moim marzeniem jest, żebyście pomimo wielu możliwości stojących przed wami zdecydowali się wrócić do Polski i pracować dla dobra naszego kraju – podkreślił minister.

Wystąpił też w programie telewizji SkyNews „Ridge on Sunday”, gdzie również zapraszał Polaków do powrotu do Polski.

Zapewniał, że rząd wprowadził plan rozwoju polskiej gospodarki i zreformował system społeczny, wzmacniając wsparcie dla młodych rodzin z dziećmi. Apelował: „Wszystkie młode rodziny z dziećmi, proszę, wróćcie do nas; to będzie dobre dla Polski, a niekoniecznie złe dla Wielkiej Brytanii”.

Polacy szybko odpowiedzieli. Na facebooku pojawiły się setki wpisów krytycznych wobec ministra i sytuacji gospodarczej Polski. Oto kilka z nich:

„Co ten koleś oferuje? Pracę za 2 tys. i 500+ ,i klepanie biedy albo zapieprzanie po 12 godz. u jakiegoś pseudobiznesmana.”

„Tu nie ma po co wracać. Kawaler nie może siebie utrzymać, a co mówić o rodzinie?”

„Morawiecki pieknie prosi, a w zamian dostaniesz brak miejsca w żłobku, przedszkolu, przeludnione podstawówki, edukację z PRL-u, kolejki do specjalisty, ceny jak z Londynu i zarobki jak z kraju trzeciego świata.”

„Wracajcie, bo za najniższą krajową nie ma kto pracować  🙂 nawet Ukraincy nie chcą  😛 PARODIA ministra innowacji i żenady.”

„Jak ten szkodnik zacznie obniżać podatki jak w Rumunii czy na Węgrzech, to czemu by nie?”

„Mówić każdy potrafi,niestety w życiu liczą się czyny, nie słowa.”

No właśnie – czyny. Przypominamy apel Mariana Kowalskiego: „Obniżcie podatki, zlikwidujcie ZUS”. Po takiej operacji nie tylko Polacy zaczęliby wracać, ale i obcokrajowcy chętnie zakładaliby tu firmy.