Piotr Zychowicz: Niemcy potrzebują polskiej gospodarki! [Wywiad IPP TV]
Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 2min.
W kontekście dzisiejszego spotkania Angeli Merkel z Władimirem Putinem aktualną sytuację geopolityczną komentował w Telewizji Idź Pod Prąd Piotr Zychowicz, historyk, autor książek dotyczących II wojny światowej, redaktor miesięcznika „Historia Do Rzeczy”. Mówił m.in. o tym, dlaczego jego zdaniem Niemcy potrzebują Polski i nie zamierzają poświęcić relacji z naszym krajem dla zbliżenia z Rosją. Rozmawiali pastor Paweł Chojecki i red. Tymoteusz Chojecki.
„Co do stwierdzenia, że Niemcy wybierają Rosję, to patrzę na to sceptycznie. Niemcy swoją dominującą pozycję […] w Unii Europejskiej i potęgę swojej gospodarki w dużej mierze zyskują dzięki Europie Środkowo-Wschodniej” – komentował red. Piotr Zychowicz zapytany o to, czy widoczna współpraca Niemcy-Rosja nie świadczy o tym, że Niemcy stawiają na sojusz z Rosją, nie zaś z Polską.
Rozwijając ten temat, red. Zychowicz mówił o polsko-niemieckich relacjach gospodarczych:
„Niemcy są dla nas głównym partnerem handlowym, ale również Polska zajmuje bardzo wysokie miejsce, większe niż Rosja (uwaga!) w wymianie handlowej Niemiec. Mało tego, jeżeli dodać do Polski np. Węgry i Czechy, to razem przeskakujemy Chiny, jeśli chodzi o niemiecką wymianę handlową. To oznacza, że w interesie Niemiec leży to, żeby Polska i cała Europa Środkowo-Wschodnia dalej w ten sposób funkcjonowała – żeby te gospodarki współpracowały na rzecz Niemiec.
Nie jest w interesie Niemiec, żeby tu wpuszczać Ruskich, krótko mówiąc, żeby nastały tutaj porządki rosyjskie – gospodarcze itd. Niemcy kontrolują sytuację i wydaje mi się, że to jest dla nich komfortowe. Zresztą gra to w obie strony, tzn. ja też nie jestem zachwycony, że Polska jest wielką niemiecką montownią, że nie mamy własnych, wielkich, potężnych firm, nie produkujemy super samochodów elektrycznych, polskie produkty nie podbijają rynków światowych, nie mamy high-tech. Ale my na tym zarabiamy, nie ma nic upokarzającego w tym, że zarabiamy duże pieniądze.
Dużo jeździłem po Polsce w latach 90., wychowałem się w Polsce końca lat 80., początku lat 90. i zawsze marzyłem o tym, żebym doczekał takich czasów, żeby Polska wyglądała tak, jak teraz wygląda – mam na myśli autostrady, infrastrukturę, czystość miast, wyższe zarobki. […] Dokonał się gigantyczny skok cywilizacyjny i bez gospodarki niemieckiej po prostu byśmy tego nie zrobili. To jest układ, na którym obie strony zyskują i są zadowolone. Nie chcemy – ani my, ani Niemcy – wpuszczać Rosji do Europy Środkowo-Wschodniej, bo to by był bardzo potężny cios – dla nas to byłby koniec niepodległości, a dla Niemców gigantyczny kryzys. Gospodarka niemiecka bez polskiej gospodarki po prostu by się załamała, a przynajmniej na pewno przeżyłaby potężne torsje i byłoby to nieszczęście. Zatem z punktu widzenia Niemiec dostanie się Polski pod okupację rosyjską to dramat i katastrofa”.