Przeczytasz tekst w ok. 3 min.

Zauważyliśmy, że wielu ludzi używa hasztagu #SayYesToTaiwan, by okazać swoje poparcie dla tajwańskiej demokracji. Dziękujemy Wam! W czasach, kiedy wartości, które wspólnie cenimy są kwestionowane, nie ustajemy w budowaniu bardziej demokratycznego świata. Zapraszamy, odwiedźcie Tajwan, by poznać wolne i otwarte społeczeństwo.” – napisał wczoraj o akcji Telewizji Idź Pod Prąd Rzecznik Biura Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen.

 

Telewizja Idź Pod Prąd jako jedno z niewielu mediów w Polsce poinformowała o Marszu dla Niepodległości w Tajpej na Tajwanie, gdzie ponad 130 tys. Tajwańczyków wyszło na ulice, by wyrazić sprzeciw wobec działań komunistycznych Chin. Protestujący domagali się, aby prezydent Tsai Ing-wen pozwoliła na referendum, w którym Tajwańczycy będą mogli zdecydować, czy wyspa powinna ostatecznie oddzielić się od Chin i działać w pełni samodzielnie. Uczestnicy trzymali transparenty z napisali „Jesteśmy niepodległym państwem”, „Powiedz TAK Tajwanowi, Powiedz NIE Chinom!” (#SayYesToTaiwan, #SayNoToChina!). W geście poparcia niepodległości Tajwanu, Telewizja Idź Pod Prąd wyemitowała klip promujący akcję #SayYesToTaiwan, #PolandSupportsTaiwan:

red. Hanna Shen, korespondentka Idź Pod Prąd na Tajwanie. Dziennikarka na demonstracji #SayYesToTaiwan, 20 października 2018

O akcji Idź Pod Prąd zaczęły mówić największe tajwańskie media – telewizje, gazety, portale (m.in. Formosa TV, FTV News, CTS i Set News, gazety „Liberty Times” i „Apple Daily”). To uruchomiło lawinę w mediach społecznościowych na całym świecie. Do akcji #IPPTV odniósł się także premier Tajwanu, Lai Qingde – stwierdził, że cieszy się, iż jego kraj nie jest sam w walce o niepodległość. Akcję wsparli m.in. były doradca Donalda Trumpa Stephen Yates i izraelski dziennikarz Harel Noff. Informowały o niej też chińskie i japońskie media.

Jedynie polskie media – z kilkoma wyjątkami – zamilczają akcję #SayYesToTaiwan.

 

Tajwan oddzielił się od Chin w 1949 roku po wojnie domowej. Jest suwerennym państwem, ale nigdy formalnie nie zadeklarował niepodległości od Chin kontynentalnych. Komunistyczne władze w Pekinie ostrzegały, że w razie próby sformalizowania niepodległości przez Tajwan wyślą na wyspę siły zbrojne.

Protestujący uważają, że komunistyczne Chiny prowadzą działania mające na celu aneksję Tajwanu. To pierwsza taka manifestacja od czasu, gdy Tsai Ing-wen objęła urząd prezydenta Tajwanu w 2016 r. Organizatorzy demonstracji – Formosa Alliance – wzywali do zmiany ustawy o referendach i wnosili o publiczne głosowanie nad zmianą konstytucji Tajwanu i jego oficjalnej nazwy – Republiki Chińskiej.

 

Portal Onet.pl poinformował 30 października, że polska ambasada w Chinach przeprosiła Pekin za akcję Idź Pod Prąd, zaznaczając, że opinia w niej wyrażona jest prywatna, a w stosunkach polsko-chińskich od 1949 r. nie zaszły żadne zmiany.

Pastor Paweł Chojecki tak skomentował reakcję ambasady:

Zdrajcy z PiS pokazali swoje prawdziwe, komusze oblicze! Powołali się na rząd z 1949 roku – kto wtedy okupował Polskę??? Nie mają wstydu tłumaczyć się przed komunistycznymi mordercami! Czas na #Ruch11listopada #IPPTV”