Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Dwóch Polaków zginęło wczoraj w wyniku wojny prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Na terytorium Polski, w miejscowości Przewodów doszło do wybuchu. Ekspert geostrategii i obronności doktor Tomasz Pawłuszko mówił dziś w Telewizji Idź Pod Prąd, że pociski, które spadły na Polskę, prawdopodobnie zostały wystrzelone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą i miały zestrzelić rakietę skierowaną przeciwko Ukrainie z terytorium Białorusi – niestety jednak chybiły i uderzyły w Polskę, zabijając dwóch mężczyzn.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP TV NA ŻYWO:

„Jeśli to były pociski przeciwrakietowe, to może one po prostu nie trafiły w tę rakietę [wystrzeloną przeciwko Ukrainie]. Bo pamiętajmy, że obrona przeciwlotnicza, gdy stara się zestrzelić pocisk, to często wystrzeliwuje całą serię przeciwrakiet albo innego typu pocisków – i one nie wszystkie trafiają [we wrogą rakietę], więc próbuje się kilka razy. I może być tak, że te dwie sztuki z całej salwy gdzieś się zapodziały i trafiły w nasze terytorium. Szkoda, że ktoś musiał zapłacić za to życiem. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek. Ale to oznacza, że rakiety [przeciw którym pociski wystrzeliła następnie ukraińska obrona przeciwlotnicza] prawdopodobnie wystrzelono z terytorium Białorusi. Dlatego uważam, że oprócz wezwania ambasadora Rosji na dywanik, należałoby to samo zrobić z ambasadorem Białorusi – bo Białoruś bierze udział w tym konflikcie i udostępnia swoje terytorium właśnie dla wystrzału rakiet. Podejrzewam, że rakieta wystrzelona z Białorusi mogła być zaczynem tej nieszczęśliwej sytuacji” – powiedział dr Pawłuszko na antenie IPP TV.