„Odwołanie episkopatu w Chile to była zagrywka PR-owa papieża Franciszka” – red. Szymon Piegza w IPP TV

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

„Papież Franciszek zdymisjonował episkopat chilijski, ale później większość biskupów przywrócił na ich eksponowane stanowiska”, „sytuacja w Chile była czysto PR-ową zagrywką” – mówił w wywiadzie dla Telewizji Idź Pod Prąd red. Szymon Piegza. Dziennikarz Onetu i Newsweeka komentował brak rzeczywistych działań papieża wobec polskich hierarchów katolickich, m.in. abpa Wiktora Skworca, tuszujących przestępstwa pedofilii popełniane przez duchownych. Rozmawiał red. Cezary Kłosowicz.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP TV NA ŻYWO:

W artykule dla Onetu red. Szymon Piegza stwierdził, że niedawne decyzje papieża Franciszka w sprawie arcybiskupa Skworca pokazują, że papież bez żadnych konsekwencji przyjął jego samokrytykę za tuszowanie przypadków pedofilii i przystał na wymierzenie kary, którą hierarcha polskiego Kościoła katolickiego sam sobie wybrał. Jak dodał dziennikarz: „To z kolei dowodzi, że Franciszek albo po prostu nie wie, co dzieje się w polskim Kościele, zwłaszcza w jego katowickiej części, albo […] niespecjalnie się nim interesuje”.

Red. Piegza w wywiadzie dla IPP TV komentował m.in. kwestię kontrastu pomiędzy łagodną postawą papieża wobec episkopatu w Polsce, a tym, jak wcześniej spektakularnie zdymisjonował hierarchów w Chile:

„Cały czas wracamy do sytuacji w Chile i mamy nadzieję, że taka sama sytuacja powinna się wydarzyć w Polsce. Myślę jednak, że należałoby trochę ochłodzić nastroje, bo pamiętajmy też, że papież Franciszek rzeczywiście zdymisjonował episkopat chilijski, ale później większość, a właściwie prawie wszystkich tych biskupów przywrócił do stanu kapłańskiego na ich eksponowane stanowiska. Tak naprawdę więc, jeśli się nad tym głębiej zastanowić, to sytuacja w Chile była chyba czysto PR-ową zagrywką. Chodziło o pokazanie, że papież panuje nad sytuacją. […]

Niestety, nie jestem optymistą, jeśli chodzi o przeniesienie wariantu chilijskiego na polskie warunki. Uważam, że to się nie stanie, skoro do tej pory się nie wydarzyło – choć, jak wiemy, już kilkunastu polskich biskupów zostało ukaranych […] i są to kary formalnie zasądzone dekretami papieskimi, a sprawy kolejnych polskich biskupów toczą się w Watykanie”.