Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Agencja Reutera poinformowała, powołując się na amerykańskich urzędników negocjujących ze stroną polską, że nie powstanie „Fort Trump”. Jedyne, na co Amerykanie się zdecydują, to rotacyjna obecność od 1000 do 1500 marines oraz rozbudowa starej infrastruktury i budowa nowej dla amerykańskich wojsk.

Wciąż negocjowane jest, kto i w jakiej części zapłaci za modernizację i rozbudowę infrastruktury. Jak podaje Reuter, Amerykanie od samego początku byli sceptycznie nastawieni do stałej bazy. Zamiast stałej obecności swoich wojsk, Stany Zjednoczone zmodernizują istniejące polskie bazy albo zbudują na nich nowe obiekty – powiedzieli Reuterowi urzędnicy amerykańscy i polscy.

Obecnie na terenie Polski jest około 4500 żołnierzy amerykańskich w ramach sił NATO. Reuter przypomina też, że polska armia jest niedoinwestowana i w 2/3 pamięta czasy sowieckie.

Pastor Paweł Chojecki odpowiedział na pytanie, czy decyzja Amerykanów jest sukcesem PiS-u, czy porażką, gdyż antyamerykańska retoryka partii rządzącej nasuwa wątpliwości. Tak komentował sytuację w programie Idź Pod Prąd Na Żywo:

– To jest oczywiście sukces prawdziwej twarzy, czy raczej dupy, pisowskiej. PiS to zdradziecka, komunistyczna partia, która powstała na komunistycznym uwłaszczeniu po Okrągłym Stole. […] Dlatego jest to partia, która będzie strzec interesów komunistycznych w Polsce. W tym sensie rozluźnienie czy nieosiągnięcie tego planu, jakim były stałe bazy amerykańskie w Polsce, jest sukcesem komunistycznego PiS-u.

Pastor Chojecki stwierdził też, że cała sytuacja dowodzi, że Amerykanie nie mają nadziei na realną współpracę z PiS, ale wciąż zwracają się do narodu polskiego.