„Największym wrogiem Kościoła jest klerykalizm!” WYWIAD z molestowanym przez księży
Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 2min.
Jak wynika z raportu niezależnej komisji kierowanej przez Jeana-Marca Sauvé, przez ostatnie 70 lat aż 216 tys. dzieci było wykorzystanych seksualnie przez katolickich duchownych we Francji. „W tej chwili największym wrogiem Kościoła jest klerykalizm – ubóstwienie kapłanów, ich nie wiadomo z czego mająca wynikać nadczłowiecza rola w Kościele” – ocenił w rozmowie z Telewizją Idź Pod Prąd, Robert Wiktor Fidura-Porycki – pokrzywdzony przez dwóch księży pedofilów. „W Kościele katolickim będą musiały zajść pewne dość zasadnicze zmiany” – dodał.
Eunika Chojecka: Liczba nieletnich, którzy byli molestowani w kościelnych instytucjach we Francji, nie tylko przez katolickich duchownych, ale także przez świeckich pracowników, może wynosić nawet około 330 tys. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Francji – arcybiskup Eric de Moulins-Beaufort powiedział: Nie mogę przewidzieć przyszłej wiarygodności Kościoła katolickiego. Obecny stan rzeczy jest ciosem w spontaniczną ufność, jaką można było w nim pokładać, a którą pokładano także w księżach. Będziemy musieli nauczyć się z tym żyć, tak jak czynią to księża w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Australii. Co musiałoby się stać, żeby odbudować zaufanie do Kościoła Rzymskokatolickiego?
Robert Wiktor Fidura-Porycki: W tej chwili największym wrogiem Kościoła jest klerykalizm: ubóstwienie kapłanów, ich nie wiadomo z czego mająca wynikać nadczłowiecza rola w Kościele. Również to, że biskup jest na terenie swojej diecezji jednocześnie władzą wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą, i właściwie, tak na dobrą sprawę, nikt go nie kontroluje – powiedzmy sobie szczerze – tu, w Polsce, koledzy biskupi go nie ruszają, a papież jest bardzo daleko i nie wszystko do niego dociera. W tych zmianach, które powinny nastąpić, dużą rolę odgrywać będą kwestie czysto administracyjne – podział władzy, kontrola nad tym, co robi biskup, kontrola nad wydawaniem pieniędzy oraz nad tym skąd one się pojawiają i jak są użytkowane. (…) Co z kapłanami, którzy dopuścili się… albo są po prostu pedofilami? Czy oni kiedykolwiek mogli zostać wyświęceni, mając w sobie tego rodzaju skazę czy chorobę? Nad tym muszą się zastanowić tęższe niż ja umysły teologiczne. W Kościele Rzymskokatolickim będą musiały zajść pewne dość zasadnicze zmiany.