Prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował dziś, że jego kraj „ma dowody” na użycie broni chemicznej przez rząd syryjski w zeszłym tygodniu.
– Mamy dowody, że w ubiegłym tygodniu, prawie 10 dni temu, użyto broni chemicznej, przynajmniej chloru, i że użył jej reżim Baszara el-Asada.
Francuski rząd ma zdecydować o ewentualnym uderzeniu militarnym na Syrię po zebraniu wszystkich informacji.
Kanclerz Angela Merkel powiedziała, że Niemcy nie wezmą udziału w ataku na Syrię.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka oraz BBC podały, że rządowe siły w Syrii przenoszą swoje samoloty, sprzęt wojskowy i amunicję do baz, w których stacjonują Rosjanie.
Jest to reakcja na zapowiedzi Amerykanów o możliwym ataku na wojska Asada.
Wczoraj BBC poinformowała, że również brytyjska premier Theresa May jest gotowa dać zielone światło do udziału Wielkiej Brytanii w akcji wojskowej w Syrii.
Sekretarz Obrony USA James Mattis oznajmił wczoraj, że jest gotowy przedstawić prezydentowi opcje militarne dotyczące odpowiedzi po ataku chemicznym w Syrii. Zaznaczył, że Amerykanie i ich sojusznicy wciąż oceniają dane wywiadowcze dotyczące tej sprawy.
Iran zapowiedział, że w razie ataku na Syrię stanie po jej stronie.
– Staniemy u boku rządu Syrii przeciw jakiejkolwiek zagranicznej agresji (…). Iran wspiera Syrię w jej walce przeciw Ameryce i syjonistycznemu reżimowi – ogłosił Ali Akbar Welajati, doradca przywódcy Iranu ds. bezpieczeństwa duchowego i politycznego.
Aleksiej Kondratiew, wiceszef komisji obrony Rady Federacji, ogłosił, że w celu ochrony „zasobów rosyjskich” przed ewentualnym atakiem amerykańskim, Rosja użyje swoich okrętów obecnych na Morzu Śródziemnym.
Dziś rosyjskie okręty opuściły bazę w syryjskim porcie Tartus.
Prezydent USA Donald Trump napisał dziś na twitterze:
– Nigdy nie powiedziałem, kiedy dojdzie do ataku na Syrię. Może być bardzo szybko, albo wcale nie tak szybko. W każdym razie USA pod moją Administracją wykonało wspaniałą pracę pozbycia się z regionu ISIS. Gdzie nasze „Dziękujemy, Ameryko”?