Lekarze są wściekli! Tysiące lekarzy nie otrzymało obiecanej drugiej dawki szczepionki!
Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 2min.
– Lekarze są wściekli! Tysiące pracowników służby zdrowia nie otrzymało obiecanej drugiej dawki szczepionki. Wielu z lekarzy ma ogromny problem, bo już zgłosili swoje punkty szczepień do wyszczepiania pacjentów, a niektórzy z nich nie otrzymali nawet pierwszej dawki! Jest ogromne wyhamowanie szczepień i bałagan – powiedziała w rozmowie z telewizją Idź Pod Prąd lek. med. Małgorzata Kubicka-Frączek z SPZOZ w Łęcznej.
We wtorek media poinformowały, że położna z Grójca nie otrzymała drugiej dawki szczepionki na COVID-19, mimo że minęło 21 dni od podania pierwszej dawki. Dzień przed zaplanowanym szczepieniem została poinformowana, że nie zostanie zaszczepiona w wyznaczonym terminie. – Powiedziano mi, że może zaszczepię się w czwartek. Okazało się, że w szpitalu nie ma szczepionek – powiedziała telewizji Polsat News położna.
Na antenie IPP TV red. Tymoteusz Chojecki zapytał lek. med. Kubicą-Frączek, czy jest pewna, że dostanie drugą dawkę szczepionki i czy w całej Polsce pojawiają się problemy ze szczepieniami.
– Myślę, że w wielu szpitalach jest taka sytuacja. [SPZOZ w Łęcznej] również w poniedziałek nie dostał zamówionej partii, musiał odwoływać umówione szczepienia. Oczywiście pojawiło się ogromne oburzenie grupy “0”, czyli lekarzy i pracowników medycznych. To są już tysiące odwołanych szczepień!
– Po pierwszej dawce szczepienia otrzymałam potwierdzenie z wyznaczoną datą kolejnego szczepienia, na 3 lutego, ale nie wiem, czy zostanę zaszczepiona w tym terminie. Przy pierwszym szczepieniu zapewniono mnie, że zarezerwowano już dla mnie drugą dawkę z tej samej firmy. Jednak jak widać, już coś zaczyna się dziać źle. Cały proces szczepienia bierze w łeb, bo już na etapie szczepienia grupy “0” okazuje się, że jest niedobrze. 18 stycznia miało dotrzeć do Polski 360 tys. dawek – dotarło 177 tys., czyli połowa. Kolejne zamówienie też ma być podobno zmniejszone. U nas wpływa to wyraźnie opóźniająco na tempo szczepień. Wielu lekarzy ma ogromny problem, bo już zgłosili swoje punkty szczepień do wyszczepiania pacjentów, a niektórzy z nich nie otrzymali nawet pierwszej dawki! Wyhamowanie szczepień i bałagan są ogromne – powiedziała lek. med. Małgorzata Kubicka-Frączek.