Kreml angażuje się w Syrii z powodu Gazpromu – tak stwierdził rosyjski generał Leonid Iwaszow w telewizji Rossija 1.
„Jeśli Rosja nie wsparłaby militarnie reżimu Baszara al-Asada to teraz mielibyśmy do czynienia z poważnym pytaniem o przetrwanie budżetu centralnego. Ta wojna toczy się o gazociągi. W Katarze i Iranie są ogromne złoża gazu. Najlepszym rynkiem zbytu dla tego surowca jest Europa. Najlepszą opcją jego transportu jest gazociąg przez Syrię nad Morze Śródziemne” – stwierdził generał Iwaszow.
Gdy prowadzący program dopytał: „Czy weszliśmy w konflikt syryjski aby zapewnić Gazpromowi sprzedaż?” Wojskowy odpowiedział „tak”.
Faktycznie wojna w Syrii blokuje możliwość budowy tras eksportu gazu z Bliskiego Wschodu do Europy, co umacnia pozycję Gazpromu. Koncern prowadzi także poszukiwania gazu pod dnem morskim u wybrzeży Syrii.
Wiadomość ta jest ciosem dla rosyjskiej propagandy powtarzanej również w Polsce, jakoby źródłem wszystkich konfliktów na świecie były Stany Zjednoczone Ameryki.