Komunistyczne Chiny przez ponad miesiąc ukrywały, że w chińskim mieście Wuhan rozwija się epidemia koronawirusa. Doradca prezydenta USA Robert O’Brien stwierdził, że przez opieszałość Chin z powodu wirusa cierpi teraz cały świat: „To kosztowało społeczność międzynarodową dwa miesiące. Gdybyśmy mieli te dwa miesiące i byli w stanie zsekwencjonować wirusa, i gdyby Chińczycy z nami współpracowali, gdyby zespół Światowej Organizacji Zdrowia (…) był na miejscu, moglibyśmy radykalnie ograniczyć to, co wydarzyło się zarówno w Chinach, jak i to, co dzieje się teraz na całym świecie”.
Niemiecki dziennik „Mitteldeutsche Zeitung” także skrytykował dotychczasowe postępowanie Chin w zakresie walki z wirusem:
„Być może ta pandemia zostałaby zaoszczędzona reszcie świata, gdyby Chiny w grudniu 2019 r. tak żałośnie nie zawiodły, zmuszając jednego z lekarzy do milczenia. Chiny nie wystąpiły przeciwko zarazkowi, lecz przeciwko tym, którzy chcieli o nim mówić. Przeciwko koronawirusowi nie pomoże żaden dyktator. (…) Antidotum na to stanowi: prawda, wyjaśnianie, odpowiedzialność własna i to na wszystkich płaszczyznach”.
Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia ogłosił wczoraj, że w kontekście koronawirusa możemy już mówić o pandemii. „Pandemia to nie jest słowo, którego można używać lekkomyślnie lub nieostrożnie. To słowo, którego niewłaściwe użycie może wywołać nieuzasadniony strach (…), co może prowadzić do niepotrzebnego cierpienia i śmierci. Opisanie sytuacji jako pandemii nie zmienia oceny WHO dotyczącej zagrożenia stwarzanego przez tego koronawirusa”.
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, poinformował wczoraj, że zdecydował o wydaniu zakazu wjazdu na teren USA wszystkich podróżujących z Europy. Zakaz wydano na razie na 30 dni i nie dotyczy osób, które do USA przyjeżdżają z Wielkiej Brytanii, najbliższych członków rodzin obywateli USA, a także tych, dla których Stany Zjednoczone to miejsce stałego pobytu.
Doradca prezydenta USA Robert O’Brien stwierdził, że przez opieszałość Chin z powodu koronawirusa cierpi teraz cały świat:
„To prawdopodobnie kosztowało społeczność międzynarodową dwa miesiące (…), gdybyśmy mieli te dwa miesiące (i) byli w stanie zsekwencjonować wirusa, i gdyby Chińczycy z nami współpracowali, gdyby zespół Światowej Organizacji Zdrowia był na miejscu, gdyby zespół Centrów ds. Kontroli i Zapobiegania Chorób, który zaoferowaliśmy, był na miejscu, myślę, że moglibyśmy radykalnie ograniczyć to, co wydarzyło się zarówno w Chinach, jak i to, co dzieje się teraz na całym świecie”.
Dziennik „The Epoch Times” opublikował artykuł, według którego stopień epidemii koronawirusa jest najwyższy w państwach, które mają najbliższe relacje z komunistycznymi Chinami. Jako przykłady autor artykułu podaje takie państwa, jak Włochy, Iran, Korea Południowa i Japonia.
„Nie wszystkie z tych krajów znajdują się w pobliżu Chin, ale wszystkie mają duże interesy w Chińskiej Republice Ludowej”, czytamy w artykule.
Cały komentarz do aktualnej sytuacji w programie Idź Pod Prąd NA ŻYWO:
Według oficjalnych statystyk już ponad 127 tys. osób ze 125 państw zaraziło się do tej pory koronawirusem z chińskiego miasta Wuhan. Zmarło 4 641 osób, za wyleczone uznano ponad 68 tys.
Liczba wykrytych zakażeń we Włoszech wynosi 12 462 i przekroczyła liczbę zarażonych w Korei Południowej i Iranie. Odnotowano tam najwięcej zgonów poza Chinami. Z powodu choroby COVID-19 zmarło już 827 osób, aż 200 wczoraj. W Iranie natomiast stwierdzono już 9 000 zarażeń, zmarły 354 osoby.
Szybki rozwój epidemii obserwujemy we Francji, w Hiszpanii i w Niemczech. W Hiszpanii i we Francji liczba chorych przekroczyła 2 200, a w Niemczech wynosi prawie 2 000. W Hiszpanii zmarło już 55 osób, a we Francji – 48. Do tej pory w Niemczech zanotowano trzy zgony.
Media obiegła informacja o pierwszej w Polsce śmiertelnej ofierze koronawirusa z Chin – 57 letniej kobiecie przebywającej w szpitalu w Poznaniu.