Hiszpania stała się drugim po Włoszech największym ogniskiem zakażeń chińskim koronawirusem. Liczba zakażonych przekroczyła tam 47 tys. Dziennie stwierdza się około 5 tys. nowych zakażeń. Liczba zgonów przekracza 400 dziennie i jest bliska 3,5 tys. „Dlaczego Hiszpania przegrywa walkę z wirusem” – pisze w “Do Rzeczy” Małgorzata Wołczyk.
[Aktualizacja: stan na godzinę 12:00 dnia 27 marca – ok. 64 tys. zakażonych]
“Przyczyną pierwszą i najważniejszą, za którą aż 80 % społeczeństwa obwinia rząd, była organizacja masowych imprez w dniu 8 marca, co stanowiło tzw. „bombę biologiczną”. […] socjalistyczny rząd namawiał wszystkich na udział w Manifestacji Kobiet również pod hasłami „Koronawirus nie może być wymówką”. Ponad 120 tys. kobiet przemaszerowało środkiem Madrytu na czele z Ministrą ds. równouprawnienia płci, która już 4 dni później odebrała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Tak zresztą jak żona premiera Pedro Sancheza – Begoña Gómez i wiele innych kobiet polityki” – czytamy w “Do Rzeczy”.
Kolejnym powodem są opóźnione decyzje rządu i lekceważenie zagrożenia.
Główny epidemiolog kraju, Fernando Simón, zakłamywał dane o epidemii i publicznie twierdził, że Hiszpanię może czekać LEDWIE kilka przypadków COVID-19. Długo czekano z zamknięciem Madrytu, choć wiedziano już, że tempo wzrostu zachorowań jest większe niż w Mediolanie.
Ponadto znaczenie miało nieprzygotowanie służby zdrowia – mała liczba miejsc w szpitalach, brak maseczek i odzieży ochronnej oraz mała liczba testów na koronawirusa.
Wielu Hiszpanów już oskarża socjalistyczny rząd o kryminalne błędy.
W programie IDŹ POD PRĄD NA ŻYWO redaktor Eunika Chojecka zapytała: Jakie były największe zaniedbania lewicowego rządu Hiszpanii i dlaczego oskarżamy lewicę o to, że zaraziła Hiszpanię koronawirusem?
„Nie nazwałbym tego zaniedbaniem. To było uroczyste zarażanie się koronawirusem” – odpowiedział pastor Paweł Chojecki. (…) Wydarzenie organizowała obecnie rządząca Hiszpanią lewica, drwiąc z zagrożenia, podczas gdy już około tysiąca osób było zarażonych koronawirusem w okolicy samego Madrytu. W tym czasie zrobili marsz na 120 tys. osób. Zobaczcie co nam to przypomina (…) – taktykę chińskich komunistów! To chińscy komuniści spowodowali rozprzestrzenienie się wirusa, którego można było zdusić w okręgu Wuhan – to nie byłby problem dla totalitarnych władz. Chiny mogły odizolować ten teren i nie byłoby żadnej epidemii, zarówno o skali krajowej, jak również światowej! Chińscy komuniści wiedzieli już, że mają wirusa, a końcem stycznia zrobili wielkie święto w Wuhan na 40 tys. zaproszonych gości wraz z rodzinami. Do Wuhan przybyło prawdopodobnie 200 tys. ludzi, zaraziło się wirusem i powróciło na obszar całych komunistycznych Chin, a także za granicę (wiemy, że dotarli też do Włoch i przenieśli tam epidemię).
Dokładnie to samo zrobiła hiszpańska lewica – mając już 1 tys. przypadków (w samej stolicy), bojówki lewicowe zorganizowały 120-tysięczną manifestację, w której mówią: “nie boimy się koronawirusa”, “prawa kobiet ważniejsze niż koronawirus!”. To dokładnie ten sam schemat [co w Chinach] – zarazić jak najwięcej ludzi w ognisku zarazy, Madrycie, a następnie rozesłać ich na całą Hiszpanię. To można zobaczyć – data parady i wzrost słupków z liczbą zakażonych.”
„Przypomnijmy, że – dodała redaktor Eunika Chojecka – największe manifestacje feministyczne odbyły się w Madrycie, Barcelonie i Bilbao i odpowiednio te 3 regiony – region autonomiczny Madrytu, Katalonia i Kraj Basków – przodują we wszystkich statystykach obecności koronawirusa w kraju, czytamy w Do Rzeczy.”