Gen. Spalding: Dlaczego Biden zgodził się, by Niemcy i Rosja dokończyły Nord Stream 2?

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. 5 min.

„Niezależnie od tego, co stanie się z Nord Stream 2, nie możemy pozwolić, by to podzieliło nas jako społeczność państw” – powiedział były doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. Chin, gen. Robert Spalding w wywiadzie dla telewizji Idź Pod Prąd. „Jeśli nie będziemy pracować razem, to totalitarne reżimy na całym świecie nadal będą dzielić kraje demokratyczne” – dodał współtwórca Narodowej Strategii Bezpieczeństwa USA. Rozmawiał red. Cezary Kłosowicz. Umowę Biden-Merkel ws. niemiecko-rosyjskiego gazociągu skomentowała także w programie Idź Pod Prąd NA ŻYWO red. Hanna Shen oraz pastor Paweł Chojecki.


CAŁOŚĆ ROZMOWY Z GEN. SPALDINGIEM, RED. SHEN i PASTOREM CHOJECKIM:

Cezary Kłosowicz: Stany Zjednoczone i Niemcy zawarły porozumienie pozwalające na ukończenie niesławnego gazociągu Nord Stream 2. Co to oznacza dla Europy i dla Stanów Zjednoczonych?
Gen. Robert Spalding: Administracja Trumpa martwiła się zdolnością Rosjan do wpływania na Niemcy przez kontrolę nad przepływem gazu przez Nord Stream 2. Myślę, że jest to nadal powód do zmartwień. Według mnie administracja Bidena myślała, że może stworzyć bliższe relacje z rządem Niemiec, jeśli pozwolą na kontynuację budowy. Niepokoi mnie to, że jest to symbolem wzorca zachowań demokracji na całym świecie, w których rządy są pod wpływem korporacji motywowanych przez Chiny i Rosję. Ten model postępowania obecny jest od czasów Zimnej Wojny – demokracje są pod silnym wpływem reżimów totalitarnych głównie przez ich korporacje, którym pozwolono na prowadzenie biznesu, gdzie następował przepływ gotówki, innowacji, technologii i talentów z tych demokracji do tych oficjalnie zamkniętych i odizolowanych reżimów totalitarnych. A teraz są one częścią sieci powiązań w zglobalizowanym świecie. Jest to ogromne wyzwanie dla demokracji.
C.K.: Wielu kongresmenów z obu partii sprzeciwia się projektowi Nord Stream 2. Dlaczego więc Biden zgodził się to zrobić?
R.S.: Myślę, że dokładnie z tego powodu, o którym mówiłem. Biden chce bliższych relacji z rządem niemieckim. A rząd Niemiec jest pod wpływem korporacji, które mówiły rządowi, że chcą zawarcia umowy. Administracja Bidena zgodziła się na to. Według mnie administracja Bidena nie uważa Nord Stream 2 za dobry pomysł, ale ważniejsze dla nich są dobre relacje z rządem niemieckim niż niedopuszczenie do powstania Nord Stream 2.
C.K.: Oczywiście Polska i Ukraina są przeciwne temu projektowi. Polska jest najbardziej proamerykańskim narodem w Unii Europejskiej. Ale przez takie decyzje uczucia te gasną.
R.S.: Myślę, że w przyszłości nadal będziemy zmagali się z naciskami korporacji USA i innych państw na swoje rządy, by działać na rzecz Chin i Rosji. A demokracje muszą współpracować, zwłaszcza na poziomie rządowym, w celu zachowania naszej suwerenności, niepodległości i ideałów demokracji. Myślę, że to nie zakończy się na Nord Stream 2. Jeśli nie będziemy pracować razem, to totalitarne reżimy na całym świecie nadal będą dzielić kraje demokratyczne. Następuje duża zmiana w statusie demokracji na świecie. Po Zimnej Wojnie demokracje bardzo szybko rosły. Potem nastała stagnacja i teraz świat idzie w drugą stronę. Dlatego tak się dzieje. Niezależnie od tego, co stanie się z Nord Stream 2, nie możemy pozwolić, by to podzieliło nas jako społeczność państw. Powinniśmy współpracować poza konkretną administracją czy rządem w celu stworzenia dużo bardziej spójnego porządku demokratycznego, który będzie potrafił odeprzeć takie ataki na nasze instytucje.
C.K.: To świetny pomysł, jednak w Polsce pojawiają się głosy, że trudno współpracować z Niemcami czy Stanami Zjednoczonymi jako demokracjami, gdy te współpracują z totalitarną Rosją w tym obszarze.
R.S.: Zgadzam się. Ważne jest, by rząd polski rozmawiał jasno i twardo z Niemcami i USA, i tłumaczył, dlaczego jest niezadowolony i co te kraje mogą zrobić, by wrócić na właściwą ścieżkę. Zrozumiałe jest, że rząd Polski i jest zaniepokojony Nord Stream 2.

Umowę ws. Nord Stream 2 pomiędzy kanclerz Merkel a prezydentem Bidenem skomentowała również red. Hanna Shen – korespondentka Idź Pod Prąd na Tajwanie oraz pastor Paweł Chojecki redaktor naczelny telewizji Idź Pod Prąd. Rozmawiała red. Eunika Chojecka.

Hanna Shen: Robi się to właściwie za plecami Polski i Ukrainy, bo ani Polska, ani Ukraina nie brała udziału w tych rozmowach, dopiero teraz, po podpisaniu tej umowy Biden ma się spotkać z prezydentem Ukrainy. (…) Prawdziwym znaczeniem tej umowy jest oddanie Niemcom rządów nad naszym regionem. Widać, że Biden i jego administracja nie są specjalnie zainteresowani amerykańską obecnością w tym regionie i będą się skupiać na regionie azjatyckim. (…) W tej umowie jest też fragment mówiący o niemieckiej obecności w Trójmorzu: finansowaniu, projektach, które przez Niemcy będą finansowane. Można w zasadzie powiedzieć, że Biden zaprosił Niemcy, żeby zajęły się Trójmorzem. Dla nas jest to fatalne. Trójmorze było czymś, co uważaliśmy, że ma szansę i może odegrać bardzo dużą rolę, jeżeli będzie tu duża obecność amerykańska. (…) Było również czymś, czego Niemcy bardzo się obawiali. Powiedziane jest, że właściwie będzie to już pod pieczą niemiecką. (…)
Trójmorzem bardzo zainteresowani są amerykańscy i japońscy przedsiębiorcy. Naszą odpowiedzią na ten punkt [w umowie Biden-Merkel] powinno być właśnie zachęcanie Amerykanów i Japończyków do inwestycji. Pytanie tylko czy można zachęcić, jeżeli prowadzi się walkę z jedną z największych inwestycji amerykańskich w Polsce? [tzw. „lex TVN” przyp. red.] Biden działa na naszą szkodę w kwestii Trójmorza, ale niestety mamy też działania podejmowane przez rząd polski, które są szkodą nie tylko dla wolności słowa, dla inwestycji amerykańskich, ale także w tym momencie dają zły przykład dla innych możliwych inwestorów amerykańskich, którzy chcieliby się w Trójmorze zaangażować. Jest to na pewno polityczne zwycięstwo Putina. Pokazuje, że Putin będzie kontrolował Niemcy, a przez to, resztę Europy, bo Niemcy będą robić to, co będzie chciał Putin. Jest to również zwycięstwo gospodarcze: podwojenie ilości gazu ziemnego sprzedawanego do Niemiec. Tak więc jasno pokazano Putinowi, że spokojnie wyjdzie z sankcji – może liczyć na wsparcie Zachodu.
Eunika Chojecka: Od razu po podpisaniu tej umowy Biden-Merkel, pojawiły się wśród polskich dziennikarzy i komentatorów głosy, że skoro ze Stanami Zjednoczonymi się nie da, to jesteśmy teraz skazani na komunistyczne Chiny.
H.S.: Jako alternatywę serwują nam państwo, które od samego początku popierało Nord Stream 2! Chiny bardzo wyraźnie mówiły to w komunikatach i na różnych spotkaniach dyplomatycznych. (…) Obraźmy się na Amerykanów, których bardzo duża część elity politycznej jest oburzona decyzją Bidena i sprzeciwia się temu, ale zawrzyjmy sojusz z Chinami, których władze w stu procentach popierają politykę rosyjską i cieszą się dziś, że za przyklaskiwaniem Bidena mogą w to wchodzić Niemcy, bo jest to powrót do polityki sprzed Trumpa. W tej chwili ten triumwirat – Pekin, Moskwa, Berlin, może sobie spokojnie działać. (…) W momencie, kiedy Chińczycy zobaczą, że Amerykanie mogą być niepopularni ze względu na pewną decyzję w danym kraju, w którym chcą rozszerzyć swoje wpływy, uruchomią cały aparat propagandy, który będzie powtarzał, że skoro Amerykanie was opuścili, to najlepszym rozwiązaniem jest sojusz z nami. Nie będziemy mieszać się w wasze wewnętrzne sprawy, będziecie robić, co chcecie. Nam tylko i wyłącznie chodzi o gospodarkę. To było do przewidzenia, Chińczycy zaczęli działać bardzo szybko, mimo, że dokładnie popierają politykę Rosji w tym regionie. Agentura natychmiast zaczęła działać i tuby tej propagandy zaczęły przedstawiać Chiny jako alternatywny sojusz, który nas może uratować… Właśnie, przed czym? Przed Nord Stream 2?!
Pastor Paweł Chojecki: Obwinia się Stany Zjednoczone, że nie postawiły wszystkiego na kartę obrony Polski, a troszeczkę za mało, moim zdaniem, mówi się o Niemcach. W tym momencie, odnawia się układ sprzed II Wojny Światowej – pakt Ribbentrop-Mołotow i mamy dwóch wrogów – na Wschodzie morderczą bandę Putina i kolaborujący z nim reżim na Zachodzie. Wszyscy prawicowi zwolennicy opcji niemieckiej mówią: Stany Zjednoczone nas zdradziły. A ja mówię: nie, to Niemcy nas zdradziły. To Niemcy spiskowały od lat, budowały ten gazociąg, narządzie szantażu na Ukrainę, Polskę i kraje nadbałtyckie! Głównym wrogiem jawią się Niemcy. Warto o tym pamiętać!