Działania Bartłomieja Misiewicza były zgodne z prawem

Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

Jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił  zażalenie pełnomocnika gen. bryg. Piotra Pytla i utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie Prokuratury Okręgowej  o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień  przez żołnierzy Żandarmerii Wojskowej asystujących w działaniach Bartłomieja Misiewicza, pełnomocnika ministra obrony narodowej do spraw utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu Wojskowego NATO.
Postanowienie dotyczy wydarzeń z grudnia 2015 roku, kiedy szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek oraz dyrektor gabinetu szefa MON Bartłomiej Misiewicz weszli do siedziby Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w asyście Żandarmerii Wojskowej.
Po komisyjnym otwarciu pomieszczeń znaleziono w nich dokumenty z różnymi klauzulami tajności, do których posiadania Centrum nie miało uprawnień. Dokumenty zostały przekazane SKW.

Po przeprowadzonych czynnościach odwołano szefów CEK NATO. Od stycznia 2016 r. trwa śledztwo w sprawie ujawnienia informacji niejawnych przez funkcjonariuszy oddelegowanych z SKW do CEK NATO.

Odwołany szef powstającego Centrum płk Krzysztof Dusza twierdził, że działania przeciw niemu i personelowi CEK były bezprawne. Wraz z byłym szefem SKW gen. Piotrem Pytlem wysłał kilka zawiadomień do prokuratury. Jedno z nich dotyczyło przekroczenia uprawnień przez Żandarmerię Wojskową.

Po odrzuceniu zażalenia Aleksander Ścios napisał: Działania Misiewicza zgodne z prawem. Kluczowy motyw w esbeckiej kombinacji operacyjnej - ”sprawa Bartłomieja Miewicza” - upadł.

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
Jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił  zażalenie pełnomocnika gen. bryg. Piotra Pytla i utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie Prokuratury Okręgowej  o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień  przez żołnierzy Żandarmerii Wojskowej asystujących w działaniach Bartłomieja Misiewicza, pełnomocnika ministra obrony narodowej do spraw utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu Wojskowego NATO.
Postanowienie dotyczy wydarzeń z grudnia 2015 roku, kiedy szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek oraz dyrektor gabinetu szefa MON Bartłomiej Misiewicz weszli do siedziby Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w asyście Żandarmerii Wojskowej.
Po komisyjnym otwarciu pomieszczeń znaleziono w nich dokumenty z różnymi klauzulami tajności, do których posiadania Centrum nie miało uprawnień. Dokumenty zostały przekazane SKW.

Po przeprowadzonych czynnościach odwołano szefów CEK NATO. Od stycznia 2016 r. trwa śledztwo w sprawie ujawnienia informacji niejawnych przez funkcjonariuszy oddelegowanych z SKW do CEK NATO.

Odwołany szef powstającego Centrum płk Krzysztof Dusza twierdził, że działania przeciw niemu i personelowi CEK były bezprawne. Wraz z byłym szefem SKW gen. Piotrem Pytlem wysłał kilka zawiadomień do prokuratury. Jedno z nich dotyczyło przekroczenia uprawnień przez Żandarmerię Wojskową.

Po odrzuceniu zażalenia Aleksander Ścios napisał: Działania Misiewicza zgodne z prawem. Kluczowy motyw w esbeckiej kombinacji operacyjnej – ”sprawa Bartłomieja Miewicza” – upadł.

Autor
Redakcja IPP