Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.
„Gazeta Wyborcza” w tekście „Jak Macierewicz Dudę od generałów odcinał” zarzuca ministrowi obrony narodowej, że polecił dowódcom, by nie kontaktowali się bezpośrednio z prezydentem Andrzejem Dudą. Gazeta powołuje się na anonimowych informatorów w Pałacu Prezydenckim i w armii.
Tezy artykułu za „Gazetą Wyborczą” szybko powtórzyła rosyjska agencja dezinformacyjna RIA Novosti.
Paweł Soloch, szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zaprzeczył tezom Wyborczej: „Prezydent Andrzej Duda nie jest odcinany przez MON od spotkań z generałami. Było wiele spotkań, które odbywały się w cztery oczy: prezydent i zaproszony generał” – mówił na antenie Radia Zet.
„Poprzez ‘wrzutkę’ z GW rozpoczyna się II etap rosyjskiej kombinacji wymierzonej w Antoniego Macierewicza” – skomentował na Twitterze Aleksander Ścios.
Pierwszym był atak na współpracownika ministra obrony narodowej Bartłomieja Misiewicza. Niestety w tej antypolskiej kombinacji wzięły udział także media niezależne oraz część polityków PiS.