Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

W poniedziałek wydarzenie z udziałem przedstawicieli administracji Stanów Zjednoczonych zostało zakłócone przez grupę protestującej młodzieży. Ochrona nie tylko nie powstrzymała protestujących, ale wręcz ich osłaniała.

Na spotkaniu pod nazwą „Innowacyjne technologie pobudzają ekonomiczny dynamizm” administracja Trumpa promowała wykorzystanie nowoczesnych technologii w pozyskiwaniu energii. Wydarzenie nie podobało się aktywistom globalnego ocieplenia. Już kilka dni przed spotkaniem wyrażali swoje oburzenie „węglowym spotkaniem” administracji Trumpa. Wczoraj przeszli do działania.

Kiedy prowadzący panel Welles Griffith powiedział, że USA nie przestaną używać węgla i innych paliw kopalnych kilkadziesiąt – w większości młodych – osób przerwało spotkanie. Wstali, zaczęli skandować „Keep it in the ground”, czyli „Zostawcie to w ziemi”. Kilkanaście osób stanęło pod sceną i rozwinęło transparent z napisem „Keep it in the ground”. Krzyczeli o politycznym ekstremizmie, i o tym że użycie paliw kopalnych niszczy życie ludzi w krajach rozwijających się.

Na długi czas całkowicie uniemożliwili przeprowadzenie spotkania.  Prowadzący próbował dojść do głosu i bezskutecznie prosił by protestujący go wysłuchali. Przez cały czas młodzi aktywiści byli osłaniani przez policję ONZ, która ma pilnować porządku na szczycie, a kiedy zakończyli protest, nie niepokojeni odeszli. Funkcjonariusze blokowali natomiast dziennikarzy, którzy chcieli podejść bliżej. Jeden z reporterów został odepchnięty przez policjanta. Policjanci spisywali dane dziennikarzy, którzy podchodzili blisko sceny.

Co ważne protest był zapowiedziany wcześniej. Część dziennikarzy na godzinę przed rozpoczęciem spotkania otrzymali informację, że młodzież zakłóci wydarzenie. Jednak organizatorzy szczytu nie zrobili nic by powstrzymać protest.

Debbie Bacigalupi, amerykańska dziennikarka, która filmowała spotkanie i została spisana przez policjantów powiedziałaJest dla mnie jasne, że ONZ o tym wiedziała, przynajmniej obecna tam policja. Nikt nie zatrzymał tej młodzieży. Powstrzymali mnie i zrobili zdjęcie mojej imiennej plakietki, ale nikt nie zatrzymał tej młodzieży przed wtargnięciem na przód sali. Pozwolili im to zrobić.

Część protestujących to członkowie organizacji SustainUS związanej z amerykańskim miliarderem Tomem Steyerem, który jest zagorzałym przeciwnikiem Donalda Trumpa i zapowiadał start w najbliższych wyborach prezydenckich.

Warto zaznaczyć, że podobnych protestów nie zorganizowano wobec delegacji komunistycznych Chin które są największym trucicielem na świecie, Rosji, której gospodarka całkowicie oparta jest o paliwa kopalne, ani Niemiec, które zużywają najwięcej węgla w Europie.