Czy Nisztor ostrzegł chińskich szpiegów?

Udostępnij
Przeczytasz tekst w ok. < 1 min.

W Gazecie Polskiej Codziennie pojawiła się dziwna notka redaktora Piotra Nisztora wyglądająca na ostrzeżenie wysłane agentowi o kryptonimie „Chińczyk X” oraz establishmentowi politycznemu zaangażowanemu w sprawę. Wzywamy ABW i służby kontrwywiadu do wyjaśnienia sprawy szpiega „Chińczyka X” i jego mocodawców.

Dziennikarz napisał:

„W Polsce ma działać cała siatka chińskiego wywiadu zbudowana przez Chińczyka X, przy którym zatrzymany Weijing W. to płotka. X mieszka w naszym kraju od początku lat 90. Oficjalnie jest biznesmenem z szerokimi kontaktani w biznesie i w polityce. Zna przedstawicieli każdej partii, wpływowych prezesów spółek prywatnych, jak również kontrolowanych przez skarb państwa. To właśnie oni, świadomie lub nie, mają mu od lat przekazywać ważne informacje. Akcje X spadły po ostatniej zmianie chińskiego ambasadora w Warszawie. Jak to jednak możliwe, że chińscy szpiedzy hulają po Polsce, a służby tylko temu się przyglądają? Czyżby chodziło o nazwiska osób, które są z X w zażyłych kontaktach?”

 

Redaktor Hanna Shen ujawniła w programie Idź Pod Prąd Na Żywo w Telewizji Idź Pod Prąd, że zna nazwisko „Chińczyka X” i jest to osoba powszechnie znana w Polsce.