Czeski polityk dziękuje min. Czaputowiczowi za krytykę prześladującej go Rosji! ZJAZD IPP

Przeczytasz tekst w ok. 4 min.

W dniach 11-14 czerwca br. odbywa się VI Zjazd Klubów Idź Pod Prąd „Wolność vs. Komunizm” w formie online. W drugim dniu zjazdu wystąpił m.in. Ondřej Kolář, burmistrz Pragi 6, największej dzielnicy stolicy Czech. „Myślę, że konieczne jest, by trwała dyskusja na temat reżimów totalitarnych i praktyk, których te reżimy używają, by zagrozić demokracji” – powiedział Kolář. Jego prelekcja dotyczyła głównie tego, czy Czechy lub Czechosłowacja pokonały komunizm w 1989 r., a także tego, jak wyglądają obecnie wpływy Rosji i Chin w Czechach i w Pradze. Na koniec Kolář podziękował polskiemu ministrowi spraw zagranicznych za wsparcie. 


„W Czechach nigdy nie pozbyliśmy się do końca komunistycznego, a raczej totalitarnego myślenia. Ono ciągle jest w naszych umysłach, my wciąż myślimy inaczej niż ludzie na Zachodzie. Dzieje się tak być może dlatego, że nigdy nie miał miejsca proces dekomunizacji. Partia komunistyczna nigdy nie została zdelegalizowana, jej członkowie nie zostali ukarani za swoje zbrodnie, które popełnili w erze komunizmu, a wielu z nich pozostało na stanowiskach, mimo że komuniści zostali oficjalnie pozbawieni wysokich stanowisk” – stwierdził Ondřej Kolář.

Czeski polityk dodał także, że choć przeprowadzono wiele reform, to jednak pozostałości komunizmu widoczne są m.in. w systemie edukacji w Czechach. Na lekcjach historii niechętnie mówi się o okresie komunizmu, młodzi ludzie nie wiedzą, co działo się w ich ojczyźnie po 1948 r., kiedy to władzę przejęli komuniści. Nie naucza się o historii najnowszej. „W szkołach nie naucza się, jak myśleć krytycznie, jak wyszukiwać informacje, jak je oceniać. Siłom antydemokratycznym jest przez to bardzo łatwo rosnąć w siłę, ponieważ one wykorzystują wszystkie możliwe kampanie dezinformacyjne, by szerzyć swoją propagandę. […] im dłużej komunizm istnieje, tym cięższe będzie jego dziedzictwo”.

Ondřej Kolář  zaznaczył, że antydemokratyczne tendencje w Europie Centralnej i Wschodniej nasilają się. „Są bardzo dobrze i mocno pielęgnowane przez Rosję, która pragnie znów kontrolować ten region, a przynajmniej utrzymywać go w strefie swoich wpływów. 3 z 4 krajów Grupy Wyszehradzkiej są teraz zarządzane przez populistów: Viktor Orbán na Węgrzech, Andrej Babiš w Czechach, Jarosław Kaczyński w Polsce. Tylko Słowacja jest wyjątkiem”.

W swoim wystąpieniu Ondřej Kolář wskazał instrumenty demokracji, które w walce o wolność muszą być chronione, m.in. wolne media, niezależne sądy, gwarantowane prawa człowieka i wolności, rządy prawa.

Jak stwierdził, wolność słowa jest absolutnie ważna, ale także bardzo łatwo jej nadużyć. „Nie chciałbym być postrzegany lub rozumiany jako fan cenzury, ale moja osobista opinia jest taka, że państwo, które jest niezdolne do kontrolowania działań antypaństwowych i usprawiedliwia je sloganami wolności słowa, jest niekompetentne”. Podając przykład wypowiedzi przewodniczącego partii komunistycznej w Czechach krytykującego ustrój Czech i ludzi, którzy walczyli o wolność tego kraju, Kolář stwierdził, że ludzie tacy „mylą swoje prawo do wolnej wypowiedzi z przyzwoleniem na kłamstwo i podważają zasady demokracji leżące u podstaw państwa”.

Kolař powołał się także na przykład Andreja Babiša, który wykorzystuje media, by reklamować siebie, a wszystkie z mediów, które krytykują jego władzę, są uznawane za wrogie państwu czeskiemu. Istnieje także bardzo silne i widoczne prześladowanie mediów dla konkretnych celów politycznej walki. „Czeska telewizja publiczna jest od dłuższego czasu bardzo otwarcie krytykowana przez czeskiego prezydenta Miloša Zemana i czeskich populistów, a także przez niedemokratyczne partie, takie jak komuniści, nacjonaliści i faszyści”.

Burmistrz dzielnicy czeskiej Pragi opowiedział podczas zjazdu o siatce komunistycznych powiązań u czeskich elit: „Populiści są bardzo mocno wspomagani przez wiele istniejących w Czechach stowarzyszeń i klubów, w których działa wielu byłych komunistów i ich sympatyków, np. byli żołnierze armii czechosłowackiej lub członkowie tajnej policji. Jest wiele prorosyjskich i populistycznych partii w czeskiej polityce, a także w czeskim parlamencie. Komuniści, faszyści, nacjonaliści – oni wszyscy współpracują bardzo ściśle i używają tej samej narracji. Elity polityczne, włączając w to prezydenta, są skorumpowane przez reżimy chiński i rosyjski. One współpracują z czymś, co nazywam śpiącymi agentami tutaj, w Czechach. Ci ludzie są bezpośrednio finansowani przez Rosję czy przez Kreml, aby szerzyć chińską i rosyjską propagandę”.

Ponadto opowiedział o stosunkach czesko-chińskich oraz o udziale Rosji w życiu Czech: „Chiny otwarcie szantażują polityków czeskich, Rosja grozi obywatelom i politykom czeskim przez kryminalizowanie ich działań. Chińscy dyplomaci w Czechach szantażowali czeskich polityków, którzy nie mówią o Chinach w sposób satysfakcjonujący dla chińskich dyplomatów i urzędników. Niedawno mieliśmy tu przypadek przewodniczącego czeskiego Senatu, który zdecydował się odbyć oficjalną wizytę na Tajwanie, co rozwścieczyło Chińczyków, którzy zaczęli mu grozić, a niedługo później pan Kubera zmarł. Chińczycy zaczęli szantażować nowego przewodniczącego Senatu. Ambasada chińska w Pradze oświadczyła, że jeśli on pojedzie na Tajwan, będzie to miało bardzo zły wpływ na stosunki czesko-chińskie, a nawet że on osobiście będzie musiał ponieść tego konsekwencje”. Sam Ondřej Kolář  otrzymywał groźby ze strony Rosji po tym, jak z dzielnicy Praga 6 usunął pomnik sowieckiego marszałka Iwana Koniewa. Z tego powodu został objęty ochroną policji, ponieważ tajne służby ustaliły, że istnieje bezpośrednie zagrożenie  jego bezpieczeństwa ze strony Rosji.

„To, co wydarzyło się w Czechach w reakcji na te wydarzenia, było szokujące. Kiedy Rosjanie zaczęli nas szantażować i nazywać nas nazistami, każdy normalny człowiek zastanowiłby się i oczekiwał, że czescy politycy wstawią się za nami. Jednak nasz prezydent stwierdził, że to jest w porządku, że tak nieistotni politycy, jak my, nie zasługują na nic więcej oraz że Rosja ma prawo reagować, choć nie powinna według niego reagować w taki sposób. Rosja wykorzystuje Czechy jako konia trojańskiego w Europie i NATO. Rosjanie mogą swobodnie przemieszczać się po naszym państwie, mają tu wielu przyjaciół z przeszłości. Myślę, że mają także dostęp do wielu informacji, do których nie mieliby dostępu, gdyby nie przeszłość Czech. Z tym także należy zrobić porządek”.

Na koniec swojego wystąpienia Ondřej Kolář podziękował polskiemu ministrowi spraw zagranicznych:

„Przy okazji, jako że ta konferencja jest organizowana przez polską telewizję, chciałbym także podziękować polskiemu ministrowi spraw zagranicznych za wstawienie się za mną i skrytykowanie Rosji za sytuację, o której tu mówiłem, która mnie dotyczyła, gdy byłem szantażowany przez urzędników rosyjskich”.

Zobacz wykład „Czy Czechom udało się obalić komunizm w 1989 roku? Rosyjskie i chińskie wpływy w Czechach (na przykładzie Pragi)”:


Tłumaczenie: Cezary Kłosowicz