Na początku stycznia w Kazachstanie rozpoczęły się antyrządowe protesty. Bezpośrednim impulsem była podwyżka cen gazu LPG o 100 proc. Pierwsze masowe manifestacje odbyły się 2 stycznia w Żangaözen na zachodzie Kazachstanu, a w kolejnych dniach rozlały się na cały kraj. Do żądań cofnięcia podwyżki cen gazu dodano postulaty dymisji władz lokalnych i odsunięcia od władzy Nursułtana Nazarbajewa, przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa.
Podczas protestów doszło do ostrych starć z policją i ataków na budynki publiczne. Część funkcjonariuszy sił porządkowych przeszła na stronę protestujących. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew wycofał się z podwyżki cen gazu, zdymisjonował Nursułtana Nazarbajewa, do dymisji podał się też rząd.
5 stycznia Tokajew zwrócił się o pomoc do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym – sojuszu wojskowego niektórych państw byłego Związku Sowieckiego. Pierwsze oddziały rosyjskich wojsk przybyły do Kazachstanu już 6 stycznia. W misji nazywanej antyterrorystyczną bierze udział ponad 2 tys. żołnierzy z Rosji, Białorusi, Tadżykistanu, Kirgistanu i Armenii. Oficjalnie zajmują się ochroną strategicznych obiektów i nie biorą udziału w pacyfikacji.
5 stycznia zdymisjonowano a potem aresztowano pod zarzutem zdrady stanu wpływowego szefa Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Karima Masimowa (który wcześniej dwukrotnie był premierem).
7 stycznia Prezydent Tokajew poinformował, że wydał policji i wojsku rozkaz strzelania do protestujących bez ostrzeżenia.
Według oficjalnych danych władz Kazachstanu podczas protestów zginęło ponad 160 osób, ponad dwa tysiące zostało rannych, a osiem tysięcy aresztowano. Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Arkadiusz Legieć uważa, że te dane są znacząco zaniżone.
W poniedziałek Tokajew stwierdził, że zamieszki były zorganizowaną „próbą zamachu stanu”. Zapewnił, że w kraju przywrócono już spokój.
Władze komunistycznych Chin przekazały, że są gotowe zacieśnić współpracę z Kazachstanem w „egzekwowaniu prawa i bezpieczeństwa”. Chińscy komentatorzy pozytywnie ocenili wysłanie do Kazachstanu wojsk rosyjskich.
Zobacz też komentarz w programie Telewizji Idź Pod Prąd z udziałem eksperta geostrategii i obronności dra Tomasza Pawłuszko: