Przeczytasz tekst w ok. 4 min.

– Jeśli wolny świat nie wykorzysta swoich wartości, praw człowieka i wolności, by zmienić Komunistyczną Partię Chin, to reżim KPCh zmieni świat. Dyktatura partii jest zagrożeniem nie tylko dla Chińczyków, ale dla całego świata. Koronawirus jest tego przykładem – mówi w rozmowie z telewizją Idź Pod Prąd Chen Guangcheng, chiński działacz na rzecz praw człowieka, niewidomy prawnik, prześladowany i aresztowany przez chińskich komunistów. Opowiada również o przyjaźni z hollywoodzkim aktorem Christianem Balem, który podniósł go na duchu, kiedy Chen przebywał w areszcie domowym. Rozmawia Eunika Chojecka.


Z aresztu domowego uciekł pan do ambasady amerykańskiej w Pekinie. Obecnie mieszka w USA. Był pan prześladowany w Chinach za działanie na rzecz praw człowieka jako prawnik i za kampanie, np. przeciw przymusowym aborcjom. W swojej książce, „Bosy prawnik walka niewidomego człowieka o sprawiedliwość i wolność w Chinach” napisał pan, że Komunistyczna Partia Chin proponowała panu ogromne sumy w zamian za zaprzestanie działalności. Co zmotywowało pana do dalszego działania?
Uważam, że wartości nie można kupić ani sprzedać. W tamtym czasie powiedziałem urzędnikom Komunistycznej Partii Chin: jeśli zamierzacie wynagrodzić mi bezprawne traktowanie, zamknięcie w więzieniu, bicie i umieszczenie w areszcie domowym, to przyjmę tę rekompensatę. Ale jeśli próbujecie mnie uciszyć, to nie przyjmę tego i nie będę milczał. Używanie przez reżim pieniędzy, by ukryć swoje zbrodnie to straszliwy grzech.
Czytałam o panu w książce pastora Boba Fu pod tytułem „Tajny agent Boga”. Dzięki pomocy tajwańskiej korespondentki telewizji Idź Pod Prąd, Hanny Shen, w naszym sklepie jest dostępne polskie wydanie tej książki. Pojawia się w niej historia o pańskim spotkaniu z hollywoodzkim aktorem Christianem Balem w Chinach. Ta historia przypomina film akcji. Jest niesamowita. Co chciałby powiedzieć pan Christianowi Bale’owi dzisiaj?
Christian Bale jest teraz dla mnie jak brat i najlepszy przyjaciel. Wtedy sytuacja była bardzo trudna. On przybył do mojej miejscowości, by mi pomóc. A Komunistyczna Partia Chin wysłała zbirów, którzy mieli go pobić i zatrzymać. Komunistyczna Partia Chin ocenzurowała jego film, ale Chińczycy stanęli w jego obronie. To bardzo dobry człowiek.
Czy mają panowie kontakt ze sobą, kiedy mieszka pan w Stanach Zjednoczonych?
Tak, mamy!
Kiedy uciekł pan z aresztu domowego do ambasady amerykańskiej, nagle przyszedł nakaz z Waszyngtonu, było to za administracji Obamy, żeby wyrzucić pana z ambasady, by uniknąć pogorszenia relacji z Komunistyczną Partią Chin. Jaka była pańska reakcja? Czy czuł się pan zdradzony?
Najpierw czułem się bardzo zawiedziony i bardzo, bardzo smutny. Miałem wrażenie, że Stany Zjednoczone porzuciły swoje podstawowe wartości: demokrację, prawa człowieka, wolność i wymieniły je na relację z Komunistyczną Partią Chin.
W końcu udało się panu i pańskiej rodzinie dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Czy kiedykolwiek w USA odczuł pan zagrożenie lub naciski ze strony Komunistycznej Partii Chin?
Tak. Naciski nigdy nie ustały. Po tym, jak wyjechałem mówili mojej rodzinie w Chinach, że mają mnie powstrzymać. Gdy byłem za granicą, podłożyli trutkę na szczury w mojej kuchni, obok kwiatów. To była oczywista groźba, która miała mi pokazać, że oni mogą mnie dosięgnąć. Komunistyczna Partia Chin miała nadzieję, że będę milczał i że nie będę krytykował łamania przez nich praw człowieka.
Uczestniczył pan w tegorocznej Konwencji Republikanów i powiedział pan światu, że Komunistyczna Partia Chin jest wrogiem ludzkości. Jako jedyna telewizja w Polsce przetłumaczyliśmy fragmenty pana przemówienia na język polski. Dlaczego wolny świat, w tym Polska, powinien przeciwstawić się Komunistycznej Partii Chin?

Jeśli wolny świat nie wykorzysta swoich wartości, praw człowieka i wolności, by zmienić Komunistyczną Partię Chin, to reżim Komunistycznej Partii Chin zmieni świat. Dyktatura partii jest zagrożeniem nie tylko dla Chińczyków, ale dla całego świata. Koronawirus, który pochodzi z Chin i który zmienił życie ludzi z całego świata, jest tego przykładem.
W przemówieniu wyraził pan wdzięczność Amerykanom za przyjęcie pana i pana rodziny. Czego może nauczyć się Chińczyk wychowany w systemie komunistycznym, żyjąc w USA?
Gdyby Chińczycy zrozumieli moją historię i to, jak trafiłem do Stanów Zjednoczonych, wiedzieliby, że jeśli chcesz wolności, musisz o nią walczyć. Wiedzieliby, że jeśli osoba niewidoma mogła przeciwstawić się Komunistycznej Partii Chin, to inni ludzie tym bardziej mogą z nią walczyć. To powinno dać im wielką nadzieję.
Największa różnica między życiem w USA a życiem w Chinach polega na tym, że tutaj nie ma przywództwa Komunistycznej Partii Chin. W USA możesz doświadczyć prawdziwego poczucia wolności i praw człowieka pod ochroną rządów prawa.
Pochwalił pan prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa za jego przywództwo w walce z Komunistyczną Partią Chin. Dlaczego popiera go pan w najbliższych wyborach?
Kroki, które administracja prezydenta USA podjęła, by walczyć z reżimem Komunistycznej Partii Chin, pokazały mi, że Trump i jego administracja rozumieją, jakim złem jest Komunistyczna Partia Chin. Rozumieją, że Komunistyczna Partia Chin nie reprezentuje narodu Chińskiego. Trump odrzucił politykę ustępstw poprzedniej administracji. Jego administracja mówi o planach wsparcia Chińczyków w obaleniu Komunistycznej Partii Chin. Jeśli polityka ustępstw powróci do relacji amerykańsko-chińskich, to będzie niszczące nie tylko dla przyszłości demokracji w Chinach, ale także dla demokracji w USA.
W Polsce tzw. eksperci do spraw Chin często mówią nam, że w chińskiej kulturze, szczególnie w konfucjanizmie, nie ma miejsca dla osobistej wolności Chińczyków. Innymi słowy ci eksperci twierdzą, że Chińczycy mogą być tylko niewolnikami. Jakby pan na to odpowiedział?
To całkowita nieprawda. Nie rozumieją Konfucjusza. Chińczycy mają własne tradycje rządów prawa i równości wobec prawa. Konfucjusz powiedział, że jeśli jesteś przywódcą, musisz być rozsądny i dobry, nie możesz robić złych rzeczy. Chińczycy pragną wolności tak samo, jak inni ludzie.
Niektórzy czołowi polscy politycy używają sprzętu Huawei, aplikacji TikTok i innych chińskich technologii. Co pan o tym myśli?
To sprowadzi niebezpieczeństwo na Polaków. Komunistyczna Partia Chin wykorzystuje technologię do obserwacji i inwigilowania ludzi. Jeśli nie chcecie, by Komunistyczna Partia Chin inwigilowała Polaków, kradła ich osobiste informacje, nie używajcie tego sprzętu.
Partia rządząca w Chinach wykorzystuje technologię, by kontrolować Chińczyków. To niebezpieczne. Przestańcie tego używać.

Tłumaczenie: Hanna Jazgarska, współpraca: Hanna Shen, Ivan Belostenko, Cezary Kłosowicz, Kornelia Chojecka, Weronika Lewandowska