Przeczytasz tekst w ok. 2 min.

„Jędraszewski i inni biskupi śpią na pieniądzach, to niech pomagają” – mówił mec. Artur Nowak, komentując dziś w IPP TV słowa abpa Jędraszewskiego o tym, że pomoc, jakiej Polacy udzielili Ukraińcom, to owoc „wielkiej, trudnej pracy duszpasterskiej”.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM IPP TV:

Jak stwierdził metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski: „Ludzie okazali w Polsce wielkość swego serca przyjmując setki tysięcy Ukraińców. Nie byłoby tego bez wielkiej, trudnej pracy duszpasterskiej”.

W kontrze do tych słów wypowiadał się dziś w Telewizji Idź Pod Prąd mec. Artur Nowak:

„Jędraszewski nie miał i nie ma nic mądrego do powiedzenia. […] To jest wielka ofiarność przede wszystkim Polaków i do tego nie trzeba Kościoła. Jędraszewski i inni biskupi śpią na pieniądzach, mają olbrzymie możliwości lokalowe, możliwości pomocy – to niech pomagają i niech pomagają cicho, nie robiąc wokół tego wielkiego fejmu.

Młodzi ludzie nie wiedzą, kto to jest Jędraszewski, Jan Paweł II czy prymas Wyszyński. To jest przeszłość. Kościół nie ma języka dla młodych ludzi i kompletnie nie odnajduje się w warunkach wolnościowych. Dla nich złotym okresem była komuna, kiedy [Kościół katolicki] był przez ludzi noszony na rękach. To się skończyło. […] Cały czas mówią, jakby żyli w oblężonej twierdzy, zewsząd atakowani. To wygodna strategia, żeby zbudować sobie jakiegoś wroga. W ten sam sposób postępuje rosyjska cerkiew – tak naprawdę organizuje ludzi wokół lęków i wobec jakichś strachów. Polscy biskupi nie mają pomysłu na funkcjonowanie w warunkach wolnego społeczeństwa”.

Jak wskazywał mec. Nowak, Kościół katolicki postępuje wbrew zasadom biblijnym:

„Jezus absolutnie nie budował kościołów, nie wprowadzał żadnej religii, nie prosił o jakieś zwolnienia podatkowe. To sobie wytworzył Kościół [katolicki] na przełomie III i IV wieku, kiedy dostał od Konstantyna wszystko: przywileje, status religii panującej – i to zepsuło Kościół. […] To nie ma absolutnie nic wspólnego z pierwotnym kursem religijnym […]. To wywyższanie się, nieumiejętność rozmawiania z ludźmi, ta hipokryzja i zakłamanie, nieumiejętność przyznania się do błędów – to jest absolutnie zaprzeczenie języka Ewangelii.

Z tą oceną zgodził się także pastor Paweł Chojecki:

„[…] oni są zaprzeczeniem chrześcijaństwa, zaprzeczeniem nauk Jezusa […], który przestrzegał właśnie przed takimi ludźmi jak biskupi katoliccy i spora część księży”.