W związku z kryzysem na granicy z Białorusią, gdzie duża grupa migrantów, głównie z Iraku, próbuje forsować zasieki i nielegalnie wkroczyć na terytorium Polski, zapytaliśmy rzecznik prasową Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, mjr Katarzynę Zdanowicz, o to, jakich środków mogą użyć polskie służby. Rozmawiał red. Tymoteusz Chojecki.
Imigranci koczujący przy granicy Polski z Białorusią atakują polskich funkcjonariuszy, m.in. rzucając w nich kamieniami, i próbują nielegalnie przedrzeć się na terytorium naszego kraju. Rzecznik Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej komentowała sytuację dla Telewizji Idź Pod Prąd:
„Na pewno będziemy używać wszelkich dostępnych środków i siły, żeby strzec nienaruszalności granicy naszego państwa. […] Trzeba być ostrożnym w podejmowaniu decyzji, ale stanowczym, jeśli chodzi o ochronę granicy państwowej – tego będziemy pilnować i strzec granicy jak oka w głowie. […]
Jeśli chodzi o użycie środków przymusu bezpośredniego i broni, to są do tego odpowiednie przepisy. Oczywiście mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie. […] Przede wszystkim [można sięgnąć po te środki], jeśli mamy bezpośrednie zagrożenie życia funkcjonariuszy”.
Czy zwykli Polacy mogą wesprzeć naszych funkcjonariuszy? „Każdy z nas potrzebuje po prostu dobrego słowa. To niezwykle motywuje” – mówi mjr SG Katarzyna Zdanowicz.