Amerykański senator Marco Rubio skrytykował Chiny za ciągłe prześladowania religijne i wezwał komunistyczne władze do uwolnienia dwóch adwokatów działających na rzecz przestrzegania praw człowieka. Rubio, który jest przewodniczącym Komisji Kongresu ds. Chin, spotkał się w zeszłym tygodniu z żonami więzionych prawników, a następnie na forum Senatu namawiał swoich kolegów do podjęcia działań na rzecz ich uwolnienia.
„Ci ludzie wołają o ochronę najbardziej podstawowych praw człowieka i dzielnie stoją ramię w ramię ze swoimi marginalizowanymi i prześladowanymi rodakami. Oni są najlepszym, co mają Chiny, nie są zagrożeniem, jak niesłusznie uważa Partia Komunistyczna. Każdy rząd, który traktuje swój naród z takim strachem i wrogością, znajdzie się po złej stronie historii” – mówił senator w Kongresie.
Jiang Tianyong był prawnikiem. Został pozbawiony prawa wykonywania zawodu po tym, jak zaangażował się w obronę innych prawników, a także prześladowanych osób praktykujących Falun Gong. Aresztowano go 21 listopada zeszłego roku. Władze nie ujawniają miejsca, w którym przebywa.
Tang Jingling był potajemnie więziony już w 2011 r. W maju 2014 roku został aresztowany tuż przed 25. rocznicą masakry na placu Tiananmen. W styczniu 2016 r. został skazany na pięć lat więzienia za „podżeganie do obalenia władzy państwowej”.
Po skazaniu pisał w liście przekazanym organizacji Human Rights in China:
„W Biblii jest fragment mówiący: Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości. Teraz, gdy ogłoszono nas winnymi, wrzucono do więzienia, oddzielono od rodzin, kiedy przeżywamy upokorzenie i trudności, daleki jest od udowadniania innym, jak te udręki mogą stać się błogosławieńśtwami. Ale wola Boża nie zawsze jst łatwa do zrozumienia. Często modlę się, prosząc Boga, by dał mi więcej siły, abym mógł wytrwać do czasu objawienia. Śmiem twierdzić, że zarówno w 2011 roku w tajnym więzieniu, jak i teraz w areszcie, niemal każdy dzień, który mija, daje mi spokój i spełnienie. Nigdy nie straciłem celu z oczu.”