Na dziś zapowiedziano demonstracje studentów w największych miastach Polski. Protest ma dotyczyć rzekomego łamania konstytucji przez rządzących. Organizatorzy twierdzą, że rząd ogranicza autonomię instytutów badawczych, łamie prawa kobiet, ogranicza wolność osobistą i osłabia pozycję państwa polskiego na arenie międzynarodowej.
Zastrzegają, że nie działają z ramienia żadnej partii ani nie są przez nikogo sponsorowani. W „studenckim” marszu we Wrocławiu ma wziąć udział Adam Mazguła, komunistyczny żołnierz znany z wychwalania stanu wojennego.
Od protestu odcinają się organizacje studenckie.
Sześć organizacji wydało wspólny list, w którym wyrażają swój sprzeciw wobec utożsamiania protestu z całą społecznością akademicką. „Uważamy za obłudne i niedopuszczalne podszywanie się pod zdanie ogółu studentów i studentek przez bliżej nieznaną grupę osób i uzurpowanie sobie prawa do wypowiadania się w jego imieniu” – czytamy w liście pod którym podpisały się: Fundacja Inicjatyw Młodzieżowych, Fundacja Służby Niepodległej, Fundacja Sapere Aude, Stowarzyszenie Koliber, Stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej oraz Stowarzyszenie Młodzi dla Polski.
Ponadto Niezależne Zrzeszenie Studentów wydało oświadczenie, że nie współuczestniczy w proteście ani go nie wspiera.