Oluwole Ilesanmi, pastor Odkupionego chrześcijańskiego Kościoła Bożego głoszący Ewangelię na ulicach Londynu, został 23 lutego przewieziony radiowozem do miejsca „oddalonego o kilka mil”, by nie mógł głosić Ewangelii tam, gdzie robił to do tej pory.
Pastor głosił ewangelię przy stacji metra Southgate. W wystąpieniu niepochlebnie wyrażał się o islamie. Został oskarżony o islamofobię przez jednego z przechodniów, który zaczął ostro z nim dyskutować. Wezwani policjanci stwierdzili, że pastor zakłóca spokój i kazali mu odejść.
Ten nie chciał tego zrobić. Policjanci zakuli go w kajdanki i odebrali mu Biblię, po czym zabrali go do radiowozu i zawieźli przed komisariat, gdzie został przeszukany, a następnie wywieziony w inne miejsce.
Metropolitalna Służba Policyjna wydała w sobotę oficjalne oświadczenie, w którym czytamy:
„Mężczyzna oświadczył, że chce kontynuować swoją działalność na stacji metra Southgate, więc oficerowie uznali, że należy zabrać mężczyznę w miejsce nieco oddalone, by zapobiec naruszeniu porządku publicznego w tym miejscu”.
Okazało się, że „miejsce nieco oddalone” to przystanek autobusowy w północnym Londynie, prawie 7 kilometrów od stacji metra, gdzie ewangelizował pastor.
Wcześniej londyńska policja twierdziła, że pastor był po prostu odprowadzony na pobliski posterunek policji, skąd miał być wkrótce wypuszczony i skierowany na położony przy komendzie przystanek autobusowy. Do kłamstwa policja przyznała się dopiero po naciskach mediów.